Hamid Drake

Krakowska Jesień Jazzowa 2012: Hera & Hamid Drake - monumentalne i piękne przeżycie.

To był jeden z najbardziej wyczekiwanych wieczorów tego festiwalu. Spotkanie Hamida Drake'a z grupą Hera przy okazji festiwalu w Lublinie pozostaje do dzisiaj wyraźnie zapisane w pamięci. Muzycy wlot złapali kontakt, tamta noc skończyła się szalonym jam w ich wykonaniu i narodził się pomysł wspólnego projektu.

Krakowska Jesień Jazzowa 2012: Nigdy niczego nie upraszczam na siłę - Rozmowa z Wacławem Zimplem

Pretekstem do rozmowy z Wacławem Zimplem była 6. edycja Tzadik Poznań Festival, na którą wraz ze swoim kwintetem Hera przygotował specjalny, premierowy projekt. Za kilka dzięsiąt minut wraz z Herą i gościem specjalnym Hamidem Drakiem stanie na deskach krakowskiej Mangghi.

 

6. edycja Tzadik Poznań Festival obfitowała w kilka bardzo ciekawych koncertów, była wśród nich muzyka diaspory żydowskiej w Indiach wykonywana przez Twoją Herę. Przybliż nieco ideę powstania tego projektu.

Live in Wels & Chicago, 1998

To lubię. Płyta zaczyna się od małego trzęsienia ziemi, by następnie napięcie stopniowo rosło. Miał rację Alfred Hitchcock proponując tę receptę dla filmu - reguła ta jednak jest aktualna także dla innych gatunków sztuki.

Art of Improvisation Festival - William Parker Quartet - muzyka jak rzeka!

Sobota 23 czerwca, Centrum kultury Agora we Wrocławiu. Dzień gwiazd festiwalu Art of Improvisation. Najpierw słynne w kręgach muzyki free improvised trio Les Diaboliques (relacja z ich występu już wkrótce) potem w wielkim finale William Parker kontrabas, Rob Brown – saksofon altowy, Lewis Barnes - trąbka i Hamid Drake – perkusja, słowem  doskonale znany kwartet działający od dawna, który jednak wcale nie nagrał zbyt wielu płyt, ale którego pojawienie się na scenach nie tylko w Polsce jest dla miłośników odważniejszego „czarnego” grania przyjmowane jako nie lada wydarzenie.

Raining On The Moon

William Parker jest jednym z najciekawszych muzyków współczesnej sceny free i jazzowej awangardy. Płyta nagrana dla The Blue Series, serii wydawniczej Thirsty Ear prezentującej w założeniu, współczesną muzykę jazzową, prezentuje kwartet Parkera w składzie z Hamidem Drake'm, Robem Brownem i Louisem Barnesem.

The Inside Songs Of Curtis Mayfield

Curtis Mayfield – wielka postać muzyki soulowej i funkowej. Wiemy Kim był, wiemy, że jest częścią Rock and Roll Hall of Fame i że wyśpiewał wielkie przeboje, które zawładnęły wyobraźnią słuchaczy. Był jednak nie tylko człowiekiem estrady. Pisał piosenki o czarnoskórej społeczności USA i jako taki ze swoim zaangażowaniem i odwagą dostrzegania społecznych niegodziwości stał się również ważną postacią całej amerykańskiej kultury.

Indigo Trio i Michel Edelin „The Ethiopian Princess Meets Tantric Priest"

Są takie nazwiska i nazwy, które są niezawodnymi brandami, a nie tylko symulakrami. Takie, za którymi stoi to, co zapowiadają: piękno, rozum, powalający warsztat i radosna swoboda grania. To właśnie dotyczy Nicole Mitchell, Hamida Drake‘a i Harrisona Bankheada, którzy stanowią Indigo Trio, flecisty Michela Edelina oraz wytwórni Rogue Art.

Live at Glenn Miller Cafe vol.1

O tym fakcie pewnie niewielu, zwłaszcza młodych ludzi pamięta, ale zanim jeszcze nastąpiła era płyt kompaktowych w Polsce, a wiedza o odważniejszych odmianach jazzu zarezerwowana była dla jeszcze mniejszego niż dzisiejsze grona melomanów, zdarzało się, że na mniejsze jazzowe festiwale przyjeżdżali muzycy, których dzisiaj traktujemy jako ważne postaci nurtu new black music. 

Live at the Kerava Jazz Festival

Losy Henry'ego Grimesa są przedziwne, myślę jednak, że nie jest to miejsce na ich przedstawianie. Przede wszystkim, by uchronić wszelkich potencjalnych słuchaczy od próby poszukiwań odpowiedzi na głupie skądinąd pytanie: jak taki "dziadek", po takich przejściach, gra? Jak gra to słychać, a pytanie pozostaje głupim. Tyle, że przy nieznajomości całej otoczki, pozostaje głupim w dwójnasób.

O'Neal's Porch

William Parker jest chyba najaktywniejszym spośród współczesnych jazzmanów. Udziela się w takiej ilości projektów, że albo zapamiętamy po nim wszystko, albo... nic. Osobiście byłbym za tym pierwszym wyjściem.

Strony