Frank Zappa

Frank Zappa - wielki ekscentryk.

Osiemdziesiąt lat temu urodził się jeden z najciekawszych, najdziwniejszych i najbardziej kontrowersyjnych muzyków XX wieku. I nie myślę tu o kontrowersyjności w dzisiejszym tego terminu rozumieniu. Frank Zappa, bo o nim mowa, nie musiał uciekać się do prowokowania przez tępe jedynie wyśmianie. Jasne, Zappa był niezwykłym komikiem, parodystą i publicystą. Prześmiewał wszystko, co dało się wyśmiać, a inwencji nie brakowało mu nigdy. Jednak Zappa nie był prześmiewcą zwyczajnym.

Jean Luc Ponty - wzorzec z Sevre muzyki fusion.

W wrześniu, 80 lat temu urodził się jeden z największych skrzypków w historii nie tylko jazzu, ale i muzyki w ogóle. Człowiek, który przejął pałeczkę po Stephanie Greppellim i stanął w forpoczcie ekipy, która wyniosła ów instrument na nowy poziom. Muzyk, o którego albumach mogę powiedzieć, że są prawdziwą biblią, wzorcem z Sevres dla muzyki fusion – Jean-Luc Ponty. 

Żółty rekin Franka Zappy - półfinał Sacrum Profanum

Powiedzieć, że Frank Zappa był postacią nietuzinkową to nic nie powiedzieć. Twórca, który w swojej muzyce swobodnie przekraczał stylistyczne granice między gatunkami, w jego muzyce regularnie przeplatały się wątki rockowe, jazzowe i współczesnej awangardy. Zappa symfoniczny to jednak mało znany aspekt jego twórczości, cięty humor Franka niezbyt przystawał do eleganckiej sali filharmonii.

Havel, Zappa, Hancock - wspomnienie z jazzem w tle

Świat jest naprawdę mały, skoro w Polsce możemy przeczytać tekst z australijskiego dziennika, poświęcony Vaclavowi Havlowi i roli jaką jazz odegrał podczas aksamitnej rewolucji. Na łamach “The Australian” swoje spotkania z ostatnim prezydentem Czechosłowacji i pierwszym prezydentem Czech wspomina prawnik i aktywista na rzecz praw człowieka Geoffrey Robertson QC.

Lawrence D. "Butch" Morris - When the music's over...

1 lutego 1985, w nowojorskim klubie "The Kitchen" Lawrence D. "Butch" Morris porwał się na rzecz dla wielu absurdalną. Uznany kornecista, wieloletni współpracownik Davida Murraya, sięgnął po batutę, by stanąć z nią naprzeciw improwizujących muzyków. Efektem była pierwsza płyta z serii Conduction: "Current Trends in Racism in Modern America". Morris wystąpił na niej wyłącznie w roli dyrygenta. Dlaczego porzucił instrument? Czy nie wystarczy tradycyjna aranżacja? Ponad sto trzydzieści edycji Conduction udowodniło, że za intuicją tą stały głębokie racje muzyczne.