Dwiki Dharmawan: tolerancja przez muzykę

Autor: 
Marta Jundziłł

Dwiki Dharmawan to indonezyjski pianista silnie związany z Java Jazz Festiwalem. Ostatnio współpracuje z młodymi muzykami z Polski. Dziś opowiedział mi o znaczeniu jakie ma dla niego Java Jazz Festiwal, elementach muzyki indonezyjskiej w wykonywanej przez niego muzyce, a także o kondycji współczesnego jazzu.

W jaki sposób korespondujesz pomiędzy jazzem wywodzącym się z Indonezji, a jazzem zachodnim?
Dużo czerpię z tradycyjnej indonezyjskiej muzyki, głównie dlatego, że jest bardzo unikatowa. Na przykład Gamelan - to jedna z najstarszych i najpopularniejszych, starożytnych form muzyki indonezyjskiej. Gamelan powstał w trzecim wieku n. e. i wykonywany był na królewskich dworach Indonezji, przy użyciu całej gamy instrumentów: metalofonów (odpowiadających za główną melodię), perkusji, gongów, instrumentów strunowych,bambusowych fletów a także cytry.
Mieszam skale muzyki Gamelan ze skalami jazzu zachodniego. Miksuję elementy zachodniej diatoniki z etnicznymi rytmami muzyki indonezyjskiej. Sądzę, że właśnie w tym rytmie tkwi tajemnica ekspresji, tak ważna dla komunikacji z publicznością, z całego świata.

Czym jest dla Ciebie Java Jazz Festival?
Dziś, więcej niż 75 krajów organizuje łącznie ponad 500 jazzowych festiwali każdego roku. Tak naprawdę można spędzić całe życie, eksplorując wszystkie jazzowe festiwale, w różnych zakątkach świata. Ale w Java Jazz Festiwalu jest coś innego, unikatowa aura, coś szczególnego. Nie umiem do końca tego nazwać, ale wiem, że to rodzaj magii. Java Jazz przenosi Indonezję do reszty świata, ale z drugiej strony ten festiwal to przeniesienie całego świata do Indonezji.
Java Jazz Festival dla mnie to wspaniała okazja, by poszerzyć nie tylko horyzonty muzyczne, ale także myślowe. To największy multikulturowy festiwal na świecie.Przez Java Jazz Festiwal staram się promować hasła takie jak: tolerancja i multikulturowość.  Nie ma lepszej okazji, by skonfrontować się z tradycjami, wartościami, historią i świadomością istnienia innych kultur, niż poprzez muzykę.

Co sądzisz o kondycji współczesnego jazzu na świecie i w Indonezji?
Środowisko alarmuje, że najmniej popularnym gatunkiem muzycznym jest klasyka i jazz. Według raportów Nielsena z końcówki 2014. muzyka klasyczna wraz z jazzową stanowią tylko 1,4% wszystkich słuchanych gatunków muzycznych wśród amerykanów.
W Indonezji natomiast jazz staje się coraz bardziej popularny. Mieszkańcy Indonezji są bardzo muzykalni, a jazz pozwala im się wyzwolić. Nawet popowi wykonawcy przejmują motywy i elementy z indonezyjskiej muzyki jazzowej. To niesamowite zjawisko.

Jak myślisz, dlaczego jazz jest tak popularny w Indonezji? Jak się tu znalazł?
Może to kwestia uniwersalności tej muzyki: można jej słuchać w zadymionym klubie, a także na otwartej scenie; łatwo się do niej tańczy, ale równie dobrze można po prostu zamknąć przy niej oczy i odpłynąć.

Podczas ostatniej trasy po Europie, współpracowałeś z bardzo młodymi muzykami z Polski. Dlaczego wybrałeś akurat tych ludzi?
W stanach, nowe pokolenie artystów przynosi ożywcze talenty do jazzu. Wierzę, że w innych państwach jest tak samo. Postanowiłem więc, że podejmę się misji, przemierzę świat i będę współpracował z wieloma muzykami z młodego pokolenia.

Z chłopakami z Polski (Piotr Chęcki - saksofon, Adam Golicki- perkusja, Paweł Urowski- kontrabas) skontaktowałem się poprzez ambasadora Indonezji w Polsce. Uwielbiam z nimi grać, to bardzo energetyczny skład. Z naszej trasy jestem na tyle zadowolony, że wystąpię z nimi na tegorocznym Java Jazz Festivalu, a także na kolejnej trasie po Europie.

Czego można życzyć Ci na rok 2016?
Dalszego wzbogacania świata, poprzez jazz. To mnie uszczęśliwia.