Transitory Poems

Autor: 
Andrzej Kalinowski
Vijay Iyer & Craig Taborn
Wydawca: 
ECM Records
Data wydania: 
15.03.2019
Ocena: 
4
Average: 4 (1 vote)
Skład: 
Vijay Iyer - fortepian; Craig Taborn - fortepian;

Obaj pianiści debiutujący na początku wieku są uważani za innowatorów w jazzie; obaj obdarzeni są bogatą wyobraźnią, a ich muzyczną wiedzę cechuje erudycja zarówno w zakresie historii jazzu, jak i muzyki osadzonej w historii kultury; obaj mają zbliżone doświadczenia muzyczne związane z pracą u boku saksofonisty Roscoe Mitchella i przynależnością do grona wybranych współczesnych artystów jazzu nagrywających swoje kolejne albumy dla prestiżowej ECM Records.

Jak sami mówią: pomysł na realizację nagrania w duecie jest następstwem wszystkich ich dotychczasowych doświadczeń, a także bardzo krótkiego czasowego interwału, w którym odeszli wybitni jazzowi pianiści: Cecil Taylor, Muhal Richard Abrams, Geri Allen, oraz malarz abstrakcjonista Jack Whitten, który w swojej twórczości inspirował się muzyką Johna Coltrane'a.

The Transitory Poems  stanowi 8 doskonałej jakości nagrań na dwa fortepiany i 74 minuty muzyki koncertowej zrealizowanej w Liszt Ferenc Academy of Music w Budapeszcie wiosną 2018 roku.
Nie wiem czy układ nagrań na płycie odpowiada temu z koncertu, pomimo to, ich chronologia wydaje się być bardzo przemyślana i tworzy ważną dramaturgię całego nagrania.

Wszystko zaczyna się od długiej kompozycji autorstwa obu pianistów (podobnie jak i wszystkich pozostałych nagrań) pt.: Life Line (Seven Tensions), początkowo, w nastroju zbliżonym do twórczości impresjonistów, ale chwilami też dodekafonistów, całość spaja wyraźny pochód basowy o bluesowym charakterze. W trakcie jej słuchania mamy chwile jakby zawieszenia muzyki w przestrzeni, która daje chwilę wytchnienia i jakby odrobinę czasu na pozbierania myśli do dalszego skupienia uwagi na pasjonującej narracji.

Kolejna kompozycja jest sporo krótsza, ale też o najwyższym stężeniu muzycznej abstrakcji, to muzyczny hołd dla artysty wizualnego Jacka Whittena. Sensorium, bo tak brzmi jej tytuł, pomimo swojej intensywności kończy się niezwykle łagodnie, jakby dojrzała muzyka niepostrzeżenie wypłynęła z sali koncertowej przez uchylone nieistniejące okno.

Kairos kontynuuje tak rozpoczętą podróż, a nasza wyobraźnia znajduje się już w samym epicentrum muzycznej akcji. Pianiści uzupełniają się w artykulacji rytmicznej i improwizacjach, coraz wyraźniejsza staje się linia melodyczna, która w finale zniknie pod naporem gęstych rytmicznych akordów.

Od czwartej kompozycji pod tajemniczo brzmiącym skrócie S.H.A.R.D.S. i 26 minucie nagrania byłem już z tą muzyką tak zżyty, że ramy przestrzenno czasowe przestały dla mnie odgrywać jakieś szczególne znaczenie, konieczność przerwania słuchania muzyki wydała się być czymś bolesnym i na szczęście mało prawdopodobnym. Jest to też utwór o wybitnie jazzowym pulsie i świetnych partiach solowych, dwa fortepiany brzmią tu jak jeden instrument / zespół / organizm.

Im bardziej w głąb muzyki z The Transitory Poems , tym więcej jest czysto jazzowej motoryki. Ostatnie trzy kompozycje to wspomniane na początku dedykacje dla Muhala Richarda Abramsa, Cecila Taylora i kończący płytę: Meshwork / Libation (When Kabuya Dances), jako jedyny na płycie autorstwa spółki Vijay Iyer / Craig Taborn i także Geri Allen.

To doskonała płyta, jedna z ważnych tegorocznych premier, która mocno absorbuje uwagę i emocjonalnie angażuje. Lepiej do jej wysłuchania nie zasiadać wcale, jeżeli nie będziemy autentycznie przekonani o tym, że posiadamy dłuższą, wolną od wszelkich innych zajęć, chwilę. Jakiekolwiek pobieżne słuchanie The Transitory Poems zwyczajnie nie ma sensu.


 

1. Life Line (seven tensions); 2. Sensorium; 3. Kairòs; 4. S.H.A.R.D.S.; 5. Shake Down; 6. Clear Monolith; 7. Luminous Brew; 8. Meshwork / Libation (When Kabuya Dances)