Recenzje

  • Other Galaxies

    Kiedy słucham muzyki instrumentalnej zazwyczaj unikam czytania tytułów i ewentualnych notek przed wysłuchaniem całości. Nie chcę podpowiedzi, zależy mi na pierwszym wrażeniu. W tym wypadku wydawało mi się – oczywiście, to zupełnie irracjonalne, wiem – że te dźwięki opisują jakiś kosmiczny porządek.

  • Four

    Kilka tygodni temu Bill Frisell wydał kolejną płytę dla legendarnej wytwórni Blue Note, zatytułowaną Four. Gitarzyście towarzyszą znani i cenieni muzycy: Gregory Tardy (klarnet, klarnet basowy i saksofon tenorowy), Gerald Clayton (fortepian) i Jonathan Blake (perkusja). Pytanie najważniejsze brzmi: czy warto po najnowszą płytę gitarzysty sięgnąć?

  • Naked Truth

    Dwuletnia medytacja, osobista emocjonalna podróż, melodie, które jakoś nie chciały się zapisać, wyznaje w materiałach promocyjnych sam Avishai Cohen. Wydawca w tychże samych materiałach dodawał już od siebie „pełne surowego piękna i wrażliwości poszukiwanie siebie”, aby potem skonkludować, że „charakter albumu „Naked Truth” tworzą małe instrumentalne detale, uwydatniające muzyczną duszę przez ograniczenie wszystkiego poza nimi.

  • Afrikan Culture

    Shabaka Hutchings jest jednym z tych artystów obecnie, którego twórczości warto przyglądać się uważnie. Wraz ze swoimi zespołami Sons of Kemet, The Ancestors i Comet Is Coming przyciągnął uwagę szerszej, nie tylko jazzowej, publiczności  w kierunku sceny brytyjskiej. Pierwsze albumy ukazywały się w najczęściej w niezależnej Brownswood Records, seria najnowszych dokonań ujrzała światło w kultowej Impulse!

  • A Schist Story

    Nie stawaj przed innymi, graj tylko wtedy, gdy masz coś ważnego do dodania w kontekście tego, co jest właśnie grane; nie rób niczego na siłę, sprawiaj, by całość swobodnie płynęła. Zmieniaj kierunek tylko wtedy, gdy sytuacja sceniczna wydaje się niezdefiniowana, ale nie z twojego punktu widzenia, ale kolektywu. (…) Nie myśl za dużo, wykazuj atencję i słuchaj. Słuchanie jest priorytetem.

  • Free Jazz

    Nawet nie będę udawał, że potrafię słuchać tej płyty, choć jednocześnie (i paradoksalnie) to jeden z moich ulubionych albumów a z całą pewnością jeden z najważniejszych, najbardziej znaczących w historii muzyki jazzowej. Płyta Ornette'a Colemana, śmiałego, brawurowego anarcho-rewolucjonisty jest dokumentem przede wszystkim przemian intelektualnych. Colemanowi udało się niemożliwe – przekroczyć barierę instrumentu.

  • Kind Of Light & Kind Of Shadow

    Warszawski Festiwal Ad Libitum w roku 2021, pomimo całkiem pandemicznych wówczas okoliczności, zebrał na deskach Centrum Sztuki Współczesnej pokaźne grono improwizujących muzyków. W ciągu trzech dni zagrali oni kilka frapujących setów, a dnia czwartego, już po festiwalowym finale, czworo z nich zapędzono do studia nagraniowego, by odbyli dowolnie długą sesję nagraniową, skoncentrowaną na swobodnej improwizacji.

  • Spontaneous Live Series 011: Superimpose with Witold Oleszak and Marcelo dos Reis

    Pośród jedenastu setów piątej edycji Spontanicznego Festiwalu w poznańskim Dragonie cztery wydały się szczególnie intrygujące już w momencie obcowania z nimi na żywo. Po żmudnym procesie decyzyjnym, poprzedzonym bezkrwawymi konsultacjami społecznymi, zostały one ostatecznie wybrane i skierowane do produkcji. W trakcie ubiegłorocznej edycji spędu miłośników wolnej improwizacji trzy albumy z owymi czterema setami miały swoją światową premierę.

  • RAFA

    Trevor Watts to weteran europejskiej, a ściślej brytyjskiej sceny jazzowej, saksofonista samouk, który debiutował 1969 roku albumem „Prayer for Peace”. Watts gra melodyjną, wysoce ekspresyjną i strukturalnie uporządkowaną wersję muzyki free, to jakby główny obszar jego muzycznych zainteresowań, jednak w bardzo bogatej dyskografii posiada też nagrania o charakterze ethno i world music, zrealizowanych w dużych formacjach instrumentalnych.

  • Kataklisma

    Pewne włosko-słoweńskie trio debiutowało fonograficzne kilka lat temu dzięki inicjatywie wydawniczej krajowego Not Two Records. Dziś powraca z drugą płytą, znów pod krajowymi sztandarami (tu akurat Fundacja Słuchaj!), tym razem z udziałem gościa (o jakże ponadgranicznej proweniencji paszportowej) i ponownie śle nam moc ciekawych, improwizowanych doznań. Ale jedno nie podlega dyskusji!

  • Aquarius

    Nicole Mitchell – wiadomo, flecistka, kompozytorka band liderka, jeszcze nie tak dawno kluczowa postać na chicagowskiej scenie jazzowej. Od niedawna artystka związana ze środowiskiem muzycznym Zachodniego wybrzeża, bo też i tam postanowiła się przeprowadzić i objąć katedrę muzyki w Integrated Composition, Improvisation and Technology w Kaliforni.

  • Poof

    NEA Jazz Masters to jedno z najbardziej zaszczytnych amerykańskich wyróżnień w dziedzinie jazzu, które od początku lat 80. przyznawane jest wybitnym artystom. W 2021 roku tą nagrodą uhonorowano Henry’ego Threadgilla za jego niewątpliwe zasługi dla rozwoju muzyki jazzowej. Pytanie w tym przypadku nie jest takie, za co to wyróżnienie przypadło artyście. Raczej można byłoby się zastanowić nad tym, dlaczego dopiero teraz zdecydowano się podjąć takie kroki.

  • Atalaya

    Nieco ponad 40-letni Dezron Douglas obecny jest na jazzowej scenie od kilkunastu lat, a od kilku jest o nim głośno – w 2019 zwyciężył w kategorii wschodzącej gwiazdy basu w rankingu krytyków magazynu Downbeat. Ma na koncie współpracę z absolutną czołówką światowego jazzu, m.in. z: Louisem Hayesem, Ravim Coltranem, Phaorah Sandersem, Davidem Murrayem, Enrico Ravą czy Tomaszem Stańko, a także jednym z najbardziej wyrazistych liderów młodszego pokolenia – Makayą McCravenem.

  • Live At Smalls

    Dave Liebman to jeden z ostatnich rycerzy starej gwardii. Pomimo 76 lat na karku, saksofonista wkracza w 2023 rok z kolejną płytą. Muszę od razu przyznać się do tego, że od jakiegoś czasu nie  śledzę albumów Liebmana, gdyż kilka płyt po które sięgnąłem, okazały się być raczej średnio interesujące. Najnowsze wydawnictwo - Live at Smalls - przykuło jednak moją uwagę już na etapie zapowiedzi. Jedną kwestią: składem. Liebman zaprosił do wspólnego koncertowania naprawę znakomitych muzyków.

  • Magnitude

    Płyta jest zapisem spotkania dwóch znakomitych artystów. Joe Morris to żywa legenda, jeden z najważniejszych twórców nurtu free improvised – gitarzysta, basista, kompozytor i improwizator, bywa także nauczycielem. Jeremy’ego Browna spotkał właśnie podczas wykładów, które prowadził na uniwersytecie w Calgary, w ramach stypendium Killama. Brown – wykładowca, wirtuoz i erudyta – nie dał się do tej pory poznać jako improwizator, Magnitude to pierwszy album, na którym słyszymy go w tej roli.

Strony