Everything Happens To Be

Autor: 
Maciej Karłowski
Ben Goldberg
Wydawca: 
BAG
Data wydania: 
30.11.2021
Dystrybutor: 
BAG Production
Ocena: 
4
Average: 4 (1 vote)
Skład: 
Ben Goldberg: clarinet; Mary Halvorson: guitar; Ellery Eskelin: saxophone; Michael Formanek: bass, acoustic; Tomas Fujiwara: drums.

Nie ma co kryć, nazwisko Bena Goldberga nie jest u nas do szczególnie znane. Bywa więc, że jego działania artystyczne umykają uwadze polskiego miłośnika zarówno jazzu, jak i jego klarnetowego odłamu.

Tymczasem Ben Goldberg to weteran sceny, nagrywający od kilku dekad i podróżujący po świecie ze swoją muzyką z powodzeniem na tyle dużym, że zdobył sobie grono wiernych fanów oraz przychylność krytyków. Za dowód niech posłuży fakt, że zdobył grant Jazz Study Grant from the National Endowment for the Arts na początku swojej kariery, w jej środkowej fazie, kiedy prowadził już swoje słynne New Klezmer Trio miano pozycję ważnego głosu na nowojorskiej scenie, a kiedy uformował swoje Monkowskie trio, także downbeatowski laur Rising Star Ensemble.

Jest też Goldberg muzykiem, który miał szansę uczyć się od prawdziwie wielkich znakomitości świata muzyki. Wymienić warto kilkoro, jak choćby Joe Lovano, Andrew Hill, Alvin Curran, Pauline Oliveros czy Christian Wolff. I tak sobie myślę, że skorzystał z tej okazji wybornie i mądrze.

Kto jednak wie czy nie najważniejszym, jego nauczycielem, choć  nigdy nie spotkanym, był Thelonious Monk. Podejrzewam, że dzięki niemu trafił na muzykę także i Herbie’ego Nicholsa, Steve’a Lacy’ego, Bobby’ego Bradforda i Johna Cartera.

Wyliczam te wszystkie nazwiska, zdając sobie sprawę, że mocno nadwyręża to cierpliwość czytelnika i jest wbrew dobrym praktykom recenzenckim, bo przecież im więcej nazwisk tym rzeczy stają się bardziej zagmatwane, ale prawdę powiedziawszy przy ich pomocy chyba najlepiej uzmysłowić sobie, jakim zapleczem intelektualno, filozoficzno wykonawczym dysponuje Goldberg. Dawać może też niejakie pojęcie o tym, dlaczego do nagrania swojej najnowszej płyty zaprosił akurat Mary Halvorson, Michaela Formanka i Thomasa Fujiwarę.

Tak więc jeden z najciekawszych nowojorskich klarnecistów gra z jednym z najciekawszych bandów na tamtejszej scenie, uzupełniony skąd inąd o jednego z najświetniejszych mistrzów saksofonu tenorowego Ellery’ego Eskelina tworzy kwintet grający muzykę przede wszystkim silnie zakotwiczoną w jazzowej historii i przepysznie tę historyczność rozrywający własną niepokornością.

Takie podejście to coś, co nie ukrywam lubię najbardziej w jazzie XXI wieku. Z jednej strony ciągłość, z drugiej świeżość i odwaga by jazzowe muzeum uzdatnić i uczynić chętnie oglądanym. Tak robi zespół Olbligatto Toma Rainey’a, tak postępuje Thomas Heberer, tak zadziałał na płycie „Broken Shadows” Tim Berne i tak działa tu Ben Goldberg. I niech tylko nie zmyli Was to odniesienie do tradycji. Tak naprawdę Everything Happens To Be to album bardziej o tym jak na bazie wspólnych doświadczeń, także i tych związanych historią gatunku można budować interesujące spojrzenie na jego teraźniejszość i przyszłość.

What About; 21; Fred Hampton; Everything Happens To Be.; Cold Weather; Chorale Type; Tomas Plays The Drums; Long Last Moment; To-Ron-To; Abide With Me