Powiększenie

Pole w Powiększeniu

Ostatnimi czasy w programie artystycznym warszawskiego Powiększenia nieco większy nacisk położony został na muzykę improwizowaną i pokazywanie artystów lokalnej, bądź po prostu krajowej sceny. Trio Pole, w którego skład wchodzą uznani już przedstawiciele warszawskiej muzyki niezależnej, jako zespół było mi kompletnie nieznane. Nazwiska stojące za przedsięwzięciem pozwoliły jednak przypuszczać, że na scenie dojdzie do kreatywnego zwarcia talentów i różnych muzycznych światów, którego efekt okaże się interesujący.

Trzaska/Rychlicki/Szpura w Powiększeniu

Ostatnimi czasy mam szczęście do koncertów w Powiększeniu, które przypominają bardziej transowo-medytacyjne rytuały niż konwencjonalne występy. Tak było w przypadku Ścianki i tak było w sobotni wieczór, kiedy na scenie spotkał się Mikołaj Trzaska, Łukasz Rychlicki i Paweł Szpura. Mając wciąż w pamięci wyborny koncert jaki dwóch pierwszych panów dało rok temu na tej samej scenie, byłem niezmiernie ciekaw cóż wyniknie z rozszerzenia składu do trio. A wynikło naprawdę sporo dobrej muzyki.

Lekcja słuchania z The Necks

Powiększenie, Centrum Sztuki Współczesnej, Laboratorium – wszystkie te nazwy własne, a zarazem słowa odsyłające do pewnego zbioru skojarzeń i kontekstów, idealnie wpisują się w dźwięki, które zabrzmiały niedzielnego wieczoru w Warszawie. Już na kilka tygodni przed występem The Necks dało się wyczuć w stołecznych kręgach muzycznych zapaleńców pewne radosne podniecenie, choć może bardziej napięcie i oczekiwanie. Bilety, biorąc pod uwagę rodzaj muzyki grany przez trio rozeszły się jak pieczywo pierwszej świeżości. Szczęśliwi ci, którym się udało.

Paal Nilssen-Love i Ken Vandermark w Powiększeniu – gęste doświadczenie kinetyczne

Oglądanie na żywo występów free jazzowych to jak zabawa w rosyjską ruletkę. Wszystko może się wydarzyć, ale właśnie ryzyko jest w tym „wszystkim” najbardziej podniecające. Free może grać każdy, lecz nie każdy potrafi skrzesać swymi umiejętnościami i wrażliwością prawdziwy ogień. W środę w Powiększeniu warszawska publiczność miała jednak do czynienia z piromanami światowego formatu.

ZiMaZeZi - czyli Evan Ziporyn + Lado All Stars

Z wizytą studyjną przyjechał do Polski jeden z najznakomitszych klarnecistów na świecie, kompozytor, dyrektor Center for Arts, Science & Technology w prestiżowym (to za mało powiedziane) Massachusetts Institute of Technology - Evan Ziporyn. Celem wizyty jednego z członków-założycieli formacji Bang On A Can All Stars było poznanie jak najbardziej różnorodnej grupy polskich muzyków i ludzi z muzyką w Polsce związanych. Także i nam udało się z Evanem przybić piątkę, czym w szczegółach pochwalimy się nieco później.

Swedish Azz – We like to repeat things...finał trasy w warszawskim Powiększeniu

Już sama nazwa formacji dowodzonej przez Matsa Gustafssona sugeruje podejście do ojczystej jazzowej tradycji od... nieco innej strony. Zapewne każdy kto miał przyjemność doświadczać muzyki Gustafssona na żywo, zgodzi się ze mną, że Mats jest raczej zwierzęciem scenicznym niż ułożonym, stylowym jazzmanem sensu stricte. Ktokolwiek zatem liczył tego wieczoru na wysmakowane klimaty retro zagrane z gracją i hołdujące tradycji, musiał obejść się smakiem. Swedish Azz is a real, good shit!

Szamani w Powiększeniu - premiera Mazolewski/Gonazlez Quintet

Wojtek Mazolewski jest zdecydowanie jednym z najpopularniejszych muzyków jazzowych w Polsce, za razem jednym z najczęściej krytykowanych przez entuzjastów jazzu. Najczęściej zarzuca mu się nadmierne schlebianie komercyjnym gustom rynku. Wojtek Mazolewski Quintet w dopasowanych garniturach i wpadającą w ucho, prostą muzyką, z za razem nobilitującą jazzową metką, doskonale wpisywał się zarówno w ramówki ogólnopolskich radiostacji jak i na okładki zupełnie niejazzowych magazynów.

Ballister trio w klubie Powiększenie

 

Szczęśliwie Warszawa nie została tym razem pominięta. I to właśnie Klub Powiększenie był ostatnim, polskim przystankiem na trasie koncertowej Ballister!

Mostly Other People do the Killing - po koncercie w Powiększeniu

A może powinniśmy sobie zakleić usta lasotaśmą? Moppa, mógłby tak zapowiedzieć koncert. Ej, Peter, umiałbyś zagrać na trąbce z zaklejonymi ustami? - takie rozmowy prowadzili ze sobą przed koncertem w warszawskim Powiększeniu członkowie amerykańskiego kwartetu Mostly Other People Do the Killing. Jednak nie tylko takie...

"Fajnie być czasem w tym razem tu i teraz" - LADO w mieście

Co to?! Trzaska dzisiaj gra?! - zapytał z lekka znieświeżony, starszy pan, poszukujący wśród zebranych w Powiększeniu tłumów, swojej czapki z daszkiem z napisem “New York”. I choć tym razem Mikołaja Trzaski na scenie zabrakło (zagra za to w niedzielę na koncercie Ohel Warszawa), coś z nowojorskiej atmosfery wisiało w powietrzu. Mimo ulewy, która przetoczyła się przez Warszawę, uniemożlwiając realizację koncertu na nadwiślańskiej BarCe i, w konsekwencji, godzinnego opóźnienia, do piwnicy przy ulicy Nowy Świat 26 przyszli fani, muzycy, dziennikarze, animatorzy i bywalcy. Warszawka? Być może. To jednak wielka wartość cyklu LADO w mieście, że choć odbywa się dopiero po raz trzeci, zasłużył już sobie na tytuł imprezy kultowej, regularnie gromadząc na koncertach nieoczywistych wykonawców pełną widownię. Ale przejdźmy do muzyki...

Strony