Musiały minąć trzy lata od zawiązania się zespołu Purusha, by można było usłyszeć muzykę grupy nie tylko na koncertach, ale także na krążku. Trio w składzie Paweł Postaremczak na saksofonie tenorowym, Wojciech Traczyk na kontrabasie i Paweł Szpura na perkusji eksponuje na albumie „Cosmic Friction” solidną dawkę freejazzu, który – ujęty w różnych natężeniach i nastrojach – stanowi płaszczyznę dla ich osobistych poszukiwań.
Mający swą siedzibę przy Marszałkowskiej 19, klub o wdzięcznej nazwie Nie Zawsze Musi Być Chaos powoli, małymi kroczkami, lecz konsekwentnie buduje swą renomę, jako miejsce przyjazne muzyce improwizowanej (i nie tylko). Wtorkowy występ stołecznego trio, o równie wdzięcznej, lecz enigmatycznej nazwie Purusha, to kolejna demonstracja radosnego faktu, który głosi, że warszawska scena wzbogaciła się o interesującą, nową – tym razem już dosłownie – scenę.
Z perspektywy czasu muzyka jaką przynosi Kamil Szuszkiewicz – jeden z wyróżniających się trębaczy polskiej młodej sceny jazzowej – to niemal mainstream. Kiedyś, dawno temu, takie granie nazywano freejazzem, co bardziej strwożeni brzmieniem, artykulacją i ekspresją, nawet antyjazzem. Ale dzisiaj sprawa już nie wygląda tak bardzo kategorycznie. Dzisiaj granie Kamila i jego Kwartetu Specjał mieści się w jazzowej konwencji znakomicie i bez zwątpienia.