Tim Daisy

Sounds In A Garden

Jeśli w dzisiejszej zbiorówce mielibyśmy wskazać płytę, której najbliżej do trybunowej Złotej Szesnastki Roku, to z pewnością jest nią nowe wydawnictwo Tim Daisy’ego i jego własnego netlabelu Relay Recordings Dźwięki w Ogrodzie. Amerykański saksofonista i jego label są stałymi gośćmy na tych łamach, w ramach okresowych zbiorówek i na ogół pobyty tutaj kończą w kolorach zielonych. Uprzedźmy wypadki – tak będzie i tym razem!

Return From The Center Of The Earth

Przy całym zaangażowaniu wielkim Mikołaja Trzaski i mnogości projektów, w których bierze czynny udział, kwartet Inner Ear pozostawał dotychczas zawsze gdzieś w drugim szeregu. Powstał jako efekt uboczny pierwszej fali działań Resonance Ensemble'u Kena Vandermarka, zaś jego pierwsza płyta, Breathing Steam, w natłoku innych wydawnictw przeszła bez większego echa. Także teraz, min. przy wzmożonej aktywności tria Shofar istnieje pewna obawa, że Return From The Center Of The Earth zostanie innymi inicjatywami niejako „przykryty”.

Ray Dickaty / Ksawery Wójciński / Tim Daisy - w krakowskiej Alchemii

Tim Daisy, Ray Dickaty i Ksawery Wójciński spotkali się we wtorek na scenie krakowskiej Alchemii.

Made to Break w Pardon, To Tu

Zaczęło się. Żegnajcie beztroskie wieczory przy herbacie, seanse z piłką kopaną i nadgodziny. Ruszył maraton w Pardon, To Tu, które w listopadzie stanie się czymś na kształt polowej redakcji Jazzarium. Na pierwszy ogień poszedł Ken Vandermark z Made to Break i, niestety, ognia w tym było zaskakująco niewiele.

Dave Rempis / Tim Daisy – dwóch, rzetelnych ludzi z muzyką

O takich koncertach jest trudno pisać. Nie są magiczne, nie wiodą wyobraźni w rejony nieznane, tajemnicze, ale też nie ma w nic co by wprawiało w zakłopotanie, budziło wątpliwości, dostarczało znaków zapytania. Najtrudniej jest pisać o koncertach dobrych.

Wewnętrzne ucho Resonance’u w Pardon To Tu

Pardon To Tu zakończyło listopad koncertem na bardzo wysokim poziomie, prezentując słuchaczom niemalże połowę krakowskiego międzynarodowego składu Kena Vandermarka, formację Inner Ear.

Krakowska Jesień Jazzowa 2013 - finał Resonujących małych składów

Finałowy dzień cyklu improwizowanych koncertów granych przez małe składy wyłonione z orkiestry Resonance. Nie ostatni jednak dzień muzycznych wrażeń w klubie – już dziś festiwalowa prezentacja polskiej sceny muzyczne – gra duet dwóch Pawłów - P. Postaremczuk i P. Szpura oraz Piotr Damasiewicz Imprographic Quartet. W niedzielę natomiast, w muzeum Manggha, możliwość zobaczenia efektów prób i spotkań odbytych w ciągu tego tygodnia.

Poniżej krótkie podsumowania wieczoru wczorajszego:

 

The Conversation

Ken Vandermark. Tim Daisy. Dla tych, którym nazwiska te są znane niczego właściwie dodawać nie trzeba. Może warto zaznaczyć, że płyta, która stała się pretekestem do sporej amerykańskiej trasy tego duetu, wydana została w Poznaniu, przez Multikulti Project - nieocenionych w promowaniu muzyki spod znaku "Nowego Wieku Awangardy" Tomka Konwenta i Wawrzyńca Mąkinię. Jest jednak i grupa tych, którzy na dźwięk nazwiska Vandermark chowają się do szafy, głowę skrywając pod poduszką, w obawie, że ten free jazzowy tytan zmiecie ich z powierzchni ziemi.

Trzy rezonujące części improwizowanego świata

Z okazji ósmej edycji Krakowskiej Jesieni Jazzowej historia największego pod względem rozmachu autorskiego przedsięwzięcia Kena Vandermarka zatoczy koło. Chicagowski mistrz saksofonu, postać ikoniczna dla dzisiejszej improwizacji, w 2007 roku na polskiej ziemi, w Krakowie, powołał do życia szczególny zespół, który zważywszy na ilość zaangażowanych weń muzyków śmiało można nazwać orkiestrą – Resonance Ensemble.

The Rempis Percussion Quartet w Pardon To Tu - zwyczajnie czy niezwyczajnie dobry koncert.

Chciałoby się powiedzieć, że to był najzwyczajniej w świecie bardzo dobry koncert. Muzycy na polskiej scenie znani bardzo dobrze. Dave Rempis i Tim Daisy, szczególnie ten drugi, zjeździli Polskę z zespołami Kena Vandermarka, a później już sami wzdłuż i wszerz. Ingebrigt Haker Flaten, jedna trzecia słynnego The Thing to także doskonale znana z koncertów u nas postać. Najrzadziej przydarzało nam się słuchać drugiego perkusisty perkusyjnego Rempisowskiego kwartetu, Franka Rosaly’ego.

Strony