15-go i 16-go lutego, na jedynej dwudniowej rezydencji, podczas ich europejskiej trasy koncertowej, w 'Pardon, To Tu' wystąpi niezastąpione Chicago Underground Duo, czyli Rob Mazurek i perkusista Chad Taylor.
Koncerty odbędą się z okazji wydania ostatniego, siódmego albumu 'Locus' (Northern Spy Records), na którym ponownie słyszymy ich mistrzowskie połączenie breakbeat'u, afro-pop'u z jazz'em, ambientem i elementami elektroniki.
Zaczął się adwent, a więc część z nas czeka na przyjście Syna, a jak wiemy ze słynnej wypowiedzi Aylera – Syn jest czarny, ma 74 lata i nazywa się Pharaoh Sanders.
O swojej długoletniej przyjaźni z Robem Mazurkiem, wartościach i przywarach chicagowskiej sceny oraz fascynacji hip-hopem opowiada nam John Herndon – perkusista Puslar Quartet, Tortoise czy Isotope 217⁰. Co jednak najważniejsze, informuje nas o wyczekiwanym następcy „Beacons of Ancestorship”.
W wypełnionej po brzegi salce kultowego warszawskiego klubu w minioną niedzielę odbył się kolejny koncert ze spektakularnej serii „11 Nights At Pardon, To Tu”. Tym razem zagrał dowodzony przez kornecistę Roba Mazurka Pulsar Quartet w składzie Angelica Sanchez na fortepianie, Matthew Lux na basie elektrycznym i John Herndon na perkusji. Zespół wystąpił dzień wcześniej w Gdańsku w ramach festiwalu Jazz Jantar, ale – wedle tego, co powiedział Mazurek w jednej z przerw między utworami – granie w Warszawie wiąże się dla niego z wyjątkowymi uczuciami, a nawet jest „super cool”.
Jedną z fajniejszych cech muzyki zwanej jazzem jest to, jak bardzo jest otwarta na rozmaite wpływy. Muzycy uprawiający tę sztukę równie bacznie jak w siebie wsłuchują się w innych twórców, dzięki czemu ich twórczość wciąż tętni życiem i podlega stałej aktualizacji.
Chciałoby się napisać, że Rob Mazurek wciąga gwiezdny pył, jednak mogłoby to sprowadzić na niego oskarżenia o przyjmowanie niedozwolonych środków odurzających. Coś jednak jest na rzeczy, gdy słucha się jego muzyki – czy to spod znaku Exploding Star Orchestra, Pulsar Quartet czy też słynnych Chicago i Sao Paolo Underground. Mazurek słyszy swoją muzykę gdzieś ponad naszą ziemską atmosferą. 8 września będziemy mogli się o tym przekonać podczas festiwalu Jazz Jantar.