Ten album spodobał mi się właściwie od pierwszego wejrzenia. Począwszy od głęboko nasyconej czerni napisu „Pole” na okładce, po końcowe dźwięki ostatniego, tytułowego utworu „Radom”.
Ten album spodobał mi się właściwie od pierwszego wejrzenia. Począwszy od głęboko nasyconej czerni napisu „Pole” na okładce, po końcowe dźwięki ostatniego, tytułowego utworu „Radom”.
Ostatnimi czasy w programie artystycznym warszawskiego Powiększenia nieco większy nacisk położony został na muzykę improwizowaną i pokazywanie artystów lokalnej, bądź po prostu krajowej sceny. Trio Pole, w którego skład wchodzą uznani już przedstawiciele warszawskiej muzyki niezależnej, jako zespół było mi kompletnie nieznane. Nazwiska stojące za przedsięwzięciem pozwoliły jednak przypuszczać, że na scenie dojdzie do kreatywnego zwarcia talentów i różnych muzycznych światów, którego efekt okaże się interesujący.
Niestety brak czasu i rozmaite obowiązki nie pozwoliły mi na dwudniową przygodę z muzyką LXMP i Claytona Thomasa, dlatego niniejsza, krótka relacja dotyczyć będzie jedynie dnia drugiego, kiedy to muzycy kończyli rezydowanie w warszawskim Pardon To Tu. Być może właśnie z racji braku doświadczenia wieczoru pierwszego, po wczorajszym koncercie pozostała w mojej głowie pewna doza niedosytu.
Baaba właśnie wyszła ze studia, gdzie nagrała swoje wersje zapomnianych przebojów z lat 60. i 70. Towarzyszą jej starzy znajomi - Gaba Kulka i Michał Skrok (czyli bunio z Dick4Dick). Materiał nagrano pod okiem Maćka Cieślaka w jego analogowym Studio im. Adama Mickiewicza. EPka ukaże się nakładem Lado ABC, najpierw w formie mp3, a następnie jako winyl już w styczniu 2013.
Panowie Piotr Zabrodzki i Macio Moretti znani są ze specyficznego podejścia do otaczającej ich rzeczywistości i zawsze są gotowi wywinąć jakiś numer. W przeciągu ostatnich miesięcy, funkcjonując jako duet nagrali dwa albumy w składach trzyosobowych, by w końcu w trasę wyruszyć – w kwartecie.