Marsalis Music

Nie chcę przepychu, chcę muzyki – rozmowa z Branfordem Marsalisem

Jeden z najsłynniejszych i największych dziś saksofonistów nowoczesnego jazzu ma dziś urodziny. To znakomita okazja przypomnieć wywiad, w którym nie pada ani jedno pytanie ani o jego wpsółpracę ze Stingiem, ani o jego autorskie płyty, ale za to kilka o jazz, pop, Adele, Jeffa Buckleya, sytuację czarnych Amerykanów, Eddiego Vadera czy porozumienie ACTA i boks.

Four MF's Playin' Tunes

Są sprawy w świecie jazzu niemal pewne. Pewne jest, że Sonny Rollins jest wielki, że płytą wszechczasów jest „Kind Of Blue”, Charlie Parker był geniuszem, Louis Armstrong najodważniejszym jazzowym reformatorem, a Ellington spiżowym pomnikiem amerykańskiej muzyki. Pewne jest również, że John Coltrane był Ojcem, Pharoah Sanders Synem, a Albert Ayler – Duchem Świętym.

Marsalis Alone!

Na tę informację czeka wielu fanów muzyki najstarszego z braci Marsalisów. Branford Marsalis prezentuje nowy album. Pikanterii zdarzeniu dodaje fakt, że jest to pierwszy solowy krążek w dorobku saksofonisty. Płyta "In My Solitude – Live in Concert at Grace Cathedral"  zarejestrowana w sakralnym i kulturalnym sercu San Francisco, dostępna będzie 20 października za sprawą wytwórni OKeh.

Alma Adentro

Jeśli jazzem nazywamy dziś muzykę, która swobodę improwizacji łączy z kreatywnym podejściem do muzycznej tradycji, z jednej strony muzyki amerykańskiej spod znaku Coltrane'a, Parkera, Ellingtona, z drugiej zaś własnych muzycznych doświadczeń i kulturowych korzeni - płyta Miguela Zenóna "Alma Adentro" jest jazzowej płyty XXI wieku przykładem doskonałym.

Four MF's Playin' Tunes

Są sprawy w świecie jazzu niemal pewne. Pewne jest, że Sonny Rollins jest wielki, że płytą wszechczasów jest „Kind Of Blue”, Charlie Parker był geniuszem, Louis Armstrong najodważniejszym jazzowym reformatorem, a Ellington spiżowym pomnikiem amerykańskiej muzyki. Pewne jest również, że John Coltrane był Ojcem, Pharoah Sanders Synem, a Albert Ayler – Duchem Świętym.

Alma Adentro

Jeśli jazzem nazywamy dziś muzykę, która swobodę improwizacji łączy z kreatywnym podejściem do muzycznej tradycji, z jednej strony muzyki amerykańskiej spod znaku Coltrane'a, Parkera, Ellingtona, z drugiej zaś własnych muzycznych doświadczeń i kulturowych korzeni - płyta Miguela Zenóna "Alma Adentro" jest jazzowej płyty XXI wieku przykładem doskonałym.

Songs Of Mirth And Melancholy

„Między ciszą a ciszą rzeczy się kołyszą” być może tak jest, ale z pewnością nie wszystkie rzeczy. Te pomiędzy Branfordem Marsalisem i Joey’em Calderazzo kołyszą się pomiędzy radością i melancholią, lekko spacerują pomiędzy bluesem, Brahmsem i Shorterem i w każdej niemal chwili przypominają co jest w muzyce najważniejsze – melodia.

Posłuchaj fragmentów nowej płyty Branforda Marsalisa i Joey'a Calerazzo!

"Songs of Mirth and Melancholy" nosi tytuł najnowsza płyta Branforda Marsalisa i Joey'go Calderazzo. Choć panowie znają się od dawna - grają razem w kwartecie już 12 lat - po raz pierwszy weszli do studia tylko we dwóch. 

Dla Branforda było to zadanie prostsze - przećwiczył juz takie saksofonowo-fortepianowe duety z ojcem, Ellisem Marsalisem ("Lovedo Ones") oraz z Harrym Connickiem Jr. ("Occasion", "Conick on Piano").