Mark Sanders

Chords Of Connections

Paula Dunmalla, brytyjskiego saksofonistę starszego pokolenia, cenimy na Trybunie niezmiennie. Pod koniec zacnego roku ’16 przypomina się nam ciekawym, klasycznym kwartetem jazzowym (sax z pełną sekcją rytmiczną). Para Edwards - Sanders była na tej stronie odmieniana już przez wszystkie przypadki. Pianista Liam Noble z pewnością tu debiutuje, choć nie jest muzykiem, który dopiero, co uciekł sroce spod ogona.

Live At The Alchemia

O tym, że koncerty są najlepszą okazją do tego, żeby słuchać improwizowanego jazzu i w pełni docenić jego wartość, nie muszę chyba nikogo specjalnie przekonywać. Saksofonista Mikołaj Trzaska, który jest niepisanym liderem Riverloam Trio, podkreśla to zresztą w wywiadach i stawia w ogólnym rozrachunku na spontaniczność w tworzeniu. Chyba faktycznie trzeba się z tym pogodzić, że tzw. fryta zarejestrowana na płycie traci dużo na wartości, ale oczywiście zdarzają się i odwrotne przypadki.

City Fall - Live at Cafe OTO

Trzeci sierpnia 2014 roku. Londyn, Cafe Oto. Cykl koncertów w ramach nieustającej celebracji 70 urodzin Evana Parkera. Na małej klubowej scenie, obok jubilata (saksofon tenorowy), Mikołaj Trzaska (saksofon altowy, klarnet basowy), John Edwards (kontrabas) i Mark Sanders (perkusja). Gramy dwa sety, publika dopisała. Możemy startować!
 

Krakowska Jesień Jazzowa: John Butcher! – The Last Dream of Raw Nightingale!

Jak wskazuje statystyka, brytyjski saksofonista John Butcher był już gościem Trybuny trzynastokrotnie. Tu drobne przypomnienie look at this! Bez zbędnych zatem wstępów, proponuję uważny odsłuch trzech nowych lub stosunkowych nowych płyt tego muzyka. Ta muzyczna przygoda będzie tym ciekawsza, iż każde z wydawnictw zaprezentuje Johna w trochę innej konwencji gatunkowej.

City Fall - Life at Cafe OTO

Fundacja Słuchaj pomyślała o swoich słuchaczach (nomen omen) i sprezentowała im pod choinkę wydawnictwo z cyklu jak się gra dobry improwizowany jazz. A, że warto sobie o tym czasem przypomnieć, nie muszę chyba przekonywać ani czytelników Jazzarium.pl, ani siebie. W głównych rolach na “City Fall” obsadzono prawdziwych tuzów współczesnego free, w tym przede wszystkim saksofonistę Evana Parkera, naszego Mikołaja Trzaskę również na saksofonie, ale też i na basowym klarnecie oraz wytrawną sekcję rytmiczną: kontrabasistę Johna Edwardsa i perkusistę Marka Sandersa.

Inem Gortn

Powoli, ale konsekwentnie Mikołaj Trzaska prowadzi swą małą ekspansję w kierunku wydawców zagranicznych. Po tym, jak jego nagrania pojawiły się między innymi w katalogach oficyn litewskiej (No Business Records) i amerykańskiej (Relay Records) pora na Wielką Brytanię. Zważywszy, że trio Riverloam uzupełnia dwóch brytyjczyków -  kontrabasista Olie Brice i perkusista Mark Sanders, nowy album tego właśnie składu jest po temu okazją naodpowiedniejszą. Muzycznie wszakże rewolucji nie ma.

Nie ma „Róży” bez ognia! – Trzaska Mówi Movie w Gdańsku

Niemal dokładnie rok temu miała miejsce wielka premiera na żywo, później była płyta a teraz – kiedy kurz opadł, wrzawa dotycząca „Róży” Wojciecha Smarzowskiego ucichła, a Mikołaj Trzaska zajmuje się zapewne kolejnymi projektami – ruszyła trasa „Trzaska Mówi Movie”. I choć hasło to jest cokolwiek pretensjonalne, to muzyka, którą w jej ramach można było usłyszeć, do takich nie należała.

Riverloam

Całkiem niedawno uhonorowany przez autorów jazzarium.pl tytułem muzyka roku Mikołaj Trzaska dał nam w 2012 wiele radości. Przyczyn, dla których zwyciężył w naszym rankingu jest wiele i choć nie ma wśród nich tej jednej, która przeważałaby istotnie nad innymi (lekko wysuwa się naprzód album Zikaron-Lefanay Irchy, również płyta roku wg jazzarium) to niektóre z nich – zwłaszcza jeśli chodzi o nagrania – zepchnięte zostały z racji kłopotu bogactwa nieco na margines.

Jazz Jantar: Dzień III - Mikołaj Trzaska i klamra skandynawska

Pierwszy weekend z Jazz Jantarem 2012 już za nami. Od piątku do niedzieli mieliśmy okazję zobaczyć i usłyszeć koncerty, jakie przygotowano w ramach dwóch nowych bloków tematycznych, Norway.NOW i Sygnowano: Mikołaj Trzaska. O ile piątek i sobota należały do każdego cyklu z osobna, to w dniu wczorajszym nastąpiła ich kumulacja – finałowe koncerty obu bloków zagrali Mikołaj Trzaska Quartet oraz jeden z tegorocznych headlinerów festiwalu Nils Petter Molvær.

Syzygy

To jest free jazz, a zatem mainstreamowcy z dala od tej muzyki. Tym bardziej admiratorzy smooth. Słuchający czegoś-tam-jazzu, etykietek nadawanych instrumentalnej muzyce, której równie blisko do jazzu, jak i do każdej innej muzyki, a wywodzącej się przede wszystkim z eksperymentów muzyki klubowej też pewnie nie znajdą w tej muzyce niczego ciekawego.

Strony