Marcus Gilmore

Refract czyli wspólne dzieło BlankFor.ms, Jasona Morana i Marcusa Gilmore'

Świat cyfrowy spotyka się z analogowym na Refract - niezwykłym nowym albumie tria złożonego z muzyka elektronicznego i specjalisty od pętli taśmowych BlankFor.ms, pianisty Jasona Morana i innowacyjnego perkusisty Marcusa Gilmore'a.

More Touch

Patricia Brennan to artystka młoda i u nas nieznana. Ale w USA gdzie mieszka rozlega się wokół nie tylko sporo recenzenckiego szumu, ale i zainteresowanie środowisk muzycznych wyrażane zaproszeniami do współpracy. I za dowód niech posłuży jej udział w nagraniu albumu Amarylis Mary Halvorson, kolaboracje z Michaelem Formankiem, Mattem Mitchellem, Tomasem Fujiwarą czy orkiestrą bardzo intersującego tandemu wykonawczo-kompozytorskiemu Anna Weber / Angela Morris.

Origami Harvest

Ambrose Akinmusire wysmażył swój piąty album (a czwarty nagrany dla Blue Note) i jest on jak wielki krwisty stek bez jakichkolwiek dodatków, tylko grubo zmielone: pieprz i sól. Wiem, takie porównania to grafomania, na którą ta muzyka nie zasługuje, gdybym pisał o nowej płycie Kamasi Washingtona to jak najbardziej, tu jednak mamy do czynienia z wyższym poziomem muzyki.

Origami Harvest

Ambrose Akinmusire wysmażył swój piąty album (a czwarty nagrany dla Blue Note) i jest on jak wielki krwisty stek bez jakichkolwiek dodatków, tylko grubo zmielone: pieprz i sól. Wiem, takie porównania to grafomania, na którą ta muzyka nie zasługuje, gdybym pisał o nowej płycie Kamasi Washingtona to jak najbardziej, tu jednak mamy do czynienia z wyższym poziomem muzyki.

XXI Century

No i mamy w tym roku drugą płytę Goznzalo Rubalcaby wydaną w jego własnej oficynie wydawniczej 5 passion. O ile poprzedni krążek zawierał w całości recital na fortepian solo, o tyle teraz mamy nagranie w trio rozszerzone o gości. Goście to znamienici, choć wcale niekoniecznie wszyscy z okładek poczytnych jazzowych magazynów. Wśród tych mniej znanych są  grający na perkusji, wieloletni współpracownik Rubalcaby Ignacio Berroa, perkusjonista Pedro "Pedrito" Martinez czy gitarzysta Gary Glimidi.

Break Stuff

Kultura popularna sprawiła, że choć powszechnie nazywa się ich artystami, coraz rzadziej odbiera się ich twórczość jak sztukę - na równi z malarstwem, rzeźbą, instalacją czy performancem. A gdyby tak „Break Stuff” - trzecią obok „Historicity” i „Accelerando” płytę tria Vijaya Iyera - powiesić na ścianie i posłuchać tak, jak ogląda się wiszące na ścianie obrazy?

Vijay Iyer Trio „Break Stuff” na finał zimowej edycji Festiwalu Jazz Jantar 2015

Zimowa edycja Festiwalu Jazz Jantar, która przetoczyła się w ubiegły weekend przez klub Żak, obfitowała w różnego rodzaju emocje. Zaprezentowało się grono topowych polskich artystów, a ciekawych i stojących na wysokim poziomie koncertów było w bród. Ale chyba tym, na co czekano najbardziej, była kolejna wizyta jednego z największych obecnie grup jazzowych na świecie - tria Vijaya Iyera.

Break Stuff

Kultura popularna sprawiła, że choć powszechnie nazywa się ich artystami, coraz rzadziej odbiera się ich twórczość jak sztukę - na równi z malarstwem, rzeźbą, instalacją czy performancem. A gdyby tak „Break Stuff” - trzecią obok „Historicity” i „Accelerando” płytę tria Vijaya Iyera - powiesić na ścianie i posłuchać tak, jak ogląda się wiszące na ścianie obrazy?

Vigil

Armando Anthony Corea - bo tak brzmi jego pełne imię i nazwisko to człowiek, którego miłośnikom jazzu nie trzeba przedstawiać nigdy i nigdzie. Znany ze swoich kompozytorskich umiejętności i wybitnej grze na pianinie muzyk wydał kolejną płytę. Nosi tytuł „The Vigil”.

Vijay Iyer Trio w gdańskim Klubie Żak

Vijay'owi Iyerowi udało się to, o czym marzy chyba każdy twórca - stworzył własny język. W nim może on zarówno pięknie mówić jak i zapuszczać się w głąb siebie, by szukać nowych, nienazwanych jeszcze stanów. Wczorajszy koncert jego tria w Klubie Żak podobny był w pewien sposób do tego, co przed ponad rokiem zaprezentował na tej samej scenie grając solo. Znów był to popis, jak określił kiedyś improwizację sam Iyer: "spontanicznej architektury".

Strony