Marci Olak

Marcin Olak Poczytalny: Świat płonie.

Pokój hotelowy, za oknami szarzeje świt. Nie mogę spać. Przeczytałem informacje, teraz słucham muzyki. Iran zaatakował Izrael, setki rakiet i dronów. Obrona antyrakietowa pewnie strąci większość. Gdzieś czytałem zestawienie, ile kosztuje jeden dron, ile kosztuje jeden wystrzał z systemu obrony przeciwlotniczej. Dużo więcej, niż roczna terapia chorego dziecka, które potrzebuje drogich leków, pod artykułem był link do zbiórki.

Marcin Olak poczytalny: 1948

Czasem mam wrażenie, że słowa zupełnie rozmijają się z rzeczywistością. Nie opisują. Nie stają się żadnym ciałem. Dziś tak mam.

 

Marcin Olak Poczytalny: O co chodzi

W maju miałem wreszcie coś zagrać. Oczywiście nic z tego nie będzie. To znaczy może będzie, ale nie wiadomo kiedy. Organizator nawet nie spróbował podać kolejnych terminów – i chyba tak jest po prostu uczciwiej. Przecież nic nie wiadomo, nic się nie da zaplanować. Zagramy jak będzie można. I jeśli jeszcze będzie nam się chciało.

Marcin Olak Poczytalny: Dlaczego nie posłuchałem nowego Nicka Cave’a

Trudno mi pisać o muzyce, gdy kilka dni temu psychopata kazał policji bić protestujące kobiety. Wiesz, muzyka bywa dla mnie schronieniem, ale nie w takich chwilach. Już nie. Wszystko wiadomo, ponoć damscy bokserzy z Biura Operacji Antyterrorystycznych wzięli po 1500zł i poszli terroryzować protestujące kobiety. Jeden z nich miał ponoć już kłopoty z prawem, jakieś wymuszenia? Mam nadzieję, że kiedyś niezależna prokuratura wyjaśni to „ponoć”. Nie, nie dyszę rządzą zemsty. Po prostu chciałbym wiedzieć, jak było.