Marc Ribot

The Legendary Marvin Pontiac Greatest Hits

To kolejna, nie nowa już płyta, którą Wam polecam. Ale cóż tu mówić o nowości, skoro jej główna postać nie żyje już od ponad 20 lat. Aż dziw, że Johnowi Luriemu udało się dotrzeć do zachowanych jego nagrań i wydać je obecnie na płycie. Z towarzyszących Pontiacowi muzyków wynika, że płyta zrealizowana jest obecnie na zasadzie dogrania partii instrumentalnych do zachowanych taśm.

Dreamland

Za sprawą swojej wersji cohenowskiego przeboju „Dance me to the end of love” dość popularną stała się francuska piosenkarka Madeleine Peyroux. Mało kto jednak wie, że nie była wówczas nowym zjawiskiem na jazzowej scenie, lecz pojawiła się po raz pierwszy (w płytowej wersji) już w roku 1996 i to w dodatku w otoczeniu gwiazd, co jeszcze dziwniejsze - w dużej mierze związanych z otoczeniem Johna Zorna.

Sojourn

'Sojourn' to jedna z płyt nagranych przez trio Marty'ego Ehrlicha pod nazwą Dark Woods Ensamble. Zespół ten powstał, by eksplorować kameralne akustyczne brzmienia, a w zasadzie współbrzmienia trzech instrumentów: klarnetu, wiolonczeli i basu. Wprawdzie Ehrlich, jak przystało na multiinstrumentalistę, sięga niekiedy po inne insturmenty, na których grywa, jednakże pozostaje to bez wpływu na ogólne założenie.

Lisboa Mulata

To gitarowe fado przedziwnie poprawia nastrój. A jeśli nastrój nie wymaga poprawy, zabawa będzie przednia. Zwariowane, rytmiczne, pełne kolorowych, wirujących przestrzeni eskapady i podróże, rum z burbonem. Ale także nastrojowe ballady, rodem z ciemnych bezbrzeżnych pustkowi i zakamarków świadomości.

Freak In

Pięć płyt w okresie dwóch lat – taki kontrakt na początku 2001 roku podpisał Dave Douglas z legendarną firmą RCA Victor. Wraz z ukazaniem się „Freak In” kontrakt ten dobiegł końca.

Layin' In The Cut

James Carter nagrał płytę będącą kontynuacją poprzedniego albumu "In Carterian Fashion". Na "Layin’ in the Cut" ponownie słyszymy funkowe rytmy – i nic dziwnego, gra bowiem jedna z najczarniejszych sekcji: Jamaaladeen Tacuma/Grant Calvin Weston, tak ta sama, którą setki razy usłyszeć można było u "Blood" Ulmera. Carter nagrał zatem ponownie płytę nie stanowiącą żadnego odkrycia – o jego wirtuozerskim kunszcie wszyscy już wiedzą i prawda ta jest do znudzenia powtarzana.

Marc Ribot Trio na Komeda Jazz Festival

„We will be playing some music of Albert Ayler, John Coltrane and perhaps other people, ” enigmatycznie nieco oznajmia Marc Ribot. Nie ma potrzeby wyprzedzać dźwięków, wszak to one mają porwać publiczność, a ta z radością przyjmuje zapowiedź. Pierwsze dźwięki gitary, której  tło szkicują perkusja i kontrabas, wprowadzają nastrój ukojenia, niespiesznie nawołując skupienie słuchaczy.

Jeff Bridges

Jest całkiem spora grupa aktorów zdradzających poważne zainteresowanie światem muzyki. Woody Allen grywa na klarnecie, Clint Eastwood zasiada za klawiaturą fortepianu, Hugh Laurie i Steven Seagal lubią pograć i pośpiewać  bluesa, a Jeff Bridges co prawda i bluesem nie pogardzi, ale jak widać i słychać wyraźnie jego najnowszy album to muzyczny ukłon w stronę „białego” południa USA.

Standing On The Rooftop

„Standing On The Rooftop” to najnowsza płyta słynnej wokalistki Madeleine Peyroux. Kim jest Madeleine wiadomo, więc o tym jak dobrze sprzedają się jej płyty i jak bardzo jest popularna nie ma co gadać. Nie potrzeba też wspominać, choć może niektórzy nie wiedzą, że światowa krytyka posunęła się bardzo daleko, żeby wyrazić swój zachwyt jej śpiewem i ochoczo porównała ją do Billie Holiday. Historia zna takich przypadków więcej i prawie za każdym razem efekt takich porównań jest karykaturalny.

Strony