Makaya McCraven

The Weather Up There

Tak się składa, że rok 2020 w przypadku muzyków pochodzących z Chicago stoi pod znakiem bardzo osobistych wypowiedzi, które dotyczą spraw fundamentalnych. Przypuszczam, iż jest to dzieło przypadku i nikt się na to specjalnie nie umawiał, ale mamy już co najmniej dwie płyty z ważnym, życiowym przesłaniem. Najpierw gitarzysta Jeff Parker zadedykował “Suite For Max Brown” swojej mamie i stworzył coś na zasadzie albumu z samplami muzycznymi, które zebrał w przeszłości. Mogliśmy zatem dowiedzieć się, co ukształtowało uznanego artystę i chociaż na chwilę wejść w jego skórę.

Suite for Max Brown

Tortoise, którego członkiem jest gitarzysta Jeff Parker, był jednym z najbardziej twórczych i oryginalnych zespołów lat 90. Wszystkie płyty wydane do 2000 roku włącznie wnosiły powiew świeżości nie tylko do dyskografii chicagowskiej grupy, ale i szerzej - do muzyki w ogóle. Grupa miała na tyle dobrą passę w tamtym okresie, że nawet 4-płytowy box “A Lazarus Taxon” zbierający mniej znane nagrania i remixy, jest fascynujący.

A Day In The Life: Impressions of Pepper

Po obejrzeniu trailera do albumu „A Day In The Life: Impressions Of Pepper” wiedziałam, że obok tego wydania nie można przejść obojętnie. Kolorowe wielokształtne formy, dynamicznie zmieniające się w coraz to kolejne postaci wyglądają jak śmiały sen po środkach psychoaktywnych. Dzięki temu w doskonały sposób obrazują muzyczne dziwactwa i stylistyczną pstrokaciznę, zaprezentowaną na tym albumie. „A Day In The Life…” skupia takich muzyków jak Mary Halvorson, Antonio Sánchez, Shabaka And The Ancestors czy Keyon Harrold.

Highly Rare

Tytuł najnowszej płyty Makayi McCravena można odnieść nie tylko do dzieła, które ukazało się w listopadzie zeszłego roku nakładem wytwórni International Anthem, ale i do całej twórczości amerykańskiego perkusisty. Tak się składa, że jego pomysły po raz kolejny okazują się nietuzinkowe, a do tego są rzadko wykorzystywane przez innych muzyków jazzowych. Nie ukrywam, że takie podejście do tematu sprawia, że tym chętniej sięgam po “Highly Rare”.

Jazz Jantar 2017 – relacja część II

Dwudziesty Jazz Jantar przeszedł do historii. Jak co roku, podczas festiwalu mieliśmy do czynienia zarówno z koncertami jazzowych kocurów, młodej sceny, awangardowych wyjadaczy, jak i piewców mainstreamu. Organizatorzy zapewnili więc kontynuację niebanalnej historii współczesnej muzyki jazzowej, konsekwentnie ukazując jej zróżnicowanie i dorodność.

Jazz Jantar 2017: Makaya McCraven - wizjoner perkusyjnego bitu

Zazwyczaj w rubryce tej piszemy o artystach, na których temat trudno znaleźć choćby małą wzmiankę nawet w najmniej dostępnych zakamarkach polskiego internetu. Przypominamy też postaci, będące dla jazzu i rozwoju tego nurtu szczególnie istotne. Rzadko jednak decydujemy się na przybliżanie sylwetek muzyków, mających niewielki dorobek artystyczny. Takich, którzy dopiero rozwijają skrzydła, poszukują swojej tożsamości i stylu.