Gebhard Ullmann

Steve Swell - człowiek puzonu

Steve Swell urodził się w roku 1954 w Newark w stanie New Jersey. Pierwszy kontakt z muzyką zawdzięcza ojcu – który sam był muzykiem amatorem, grał na saksofonie altowym oraz klarnecie. Niestety, żeby utrzymać rodzinę musiał porzucić aktywną działalnośc muzyczną (zajął się mechaniką samochodową), ale kiedy podarował synowi swój klarnet kiedy ten miał 9 lat oraz dawał mu lekcje gry. Postępy w grze na klarnecie były jednak niewielkie.

Steve Swell na 14. Krakowskiej Jesieni Jazzowej - relacja

Minął już tydzień od rozpoczęcia Krakowskiej Jesieni Jazzowej, ale warto wrócić na chwilę do tego wydarzenia, choć wrażeń muzycznych w tym miesiącu będzie jeszcze sporo. Krakowską Alchemię odwiedził Steve Swell – puzonista wybitny, którego festiwal gościł już wielokrotnie, często przy okazji festiwalowych rezydencji (m.in Resonance) ale o ile pamięć mnie nie myli, nigdy w roli lidera.

Translucent Tones

Zwykle, kiedy mam przed sobą płytę, na której całe instrumentarium stanowią instrumenty tego samego rodzaju podchodzę do niej nieco jak pies do kota. Mimo wspaniałych, znanych mi albumów kwartetów saksofonowych, klarnetowych, twórczości Trio de Clarinettes itd. nie jestem w stanie oprzeć się takiej, zupełnie zresztą nieuzasadnionej impresji. 

Desert Songs & Other Landscapes

Powiem tak, albo mi się gusta zmieniły, albo... Wysłuchałem onegdaj niejednej płyty firmowanej, bądź z udziałem Steve Swella. Słuchałem tym wnikliwiej, że Maciek Karłowski piał z zachwytu nad nim, kiedy jeszcze jego recenzje ukazywały się w "HiFi i Muzyce". Znaczy się musiało na rzeczy coś być. Mnie nie zachwycił w zasadzie nigdy.