Fortune

Solar System

Lubię  muzyką Charlesa Gayle’a. Lubię jego grę na saksofonie tenorowym, ale także kiedy odkłada rurę i zasiada przy fortpianie. Nie ma w niej nic co odkrywałoby nowe terytorium w jazzie, ale też przyznam nie mam takich oczekiwań wobec niego.

Dlaczego 2016 rok był rokiem ważnym - subiektywne podsumowanie Piotra Wojdata

Podczas, gdy większość muzycznych podsumowań już dawno się odbyła i sprowadziła się głównie do rankingów i wszelakich top list, na łamach Jazzarium.pl mogę spojrzeć na to wszystko, co wydarzyło się w 2016 roku z lekkim dystansem. Taki dystans jest potrzebny, żeby nieco ostudzić emocje, zastanowić się nad różnymi kwestiami i wyrobić sobie zdanie na temat konkretnych wydawnictw muzycznych.

Czôczkò

Wytwórnia For Tune przyzwyczaiła nas do tego, że rokrocznie wydaje gro płyt, do których chce się wracać i o których warto dyskutować. Lista muzyków przewijających się przez poszczególne wydawnictwa, pomimo krótkiego okresu działalności warszawskiego labelu, jest imponująca. For Tune powoli jednak zaczyna iść w ilość, a nie jakość. Zdarzają się poważne wpadki wydawnicze, czego przykładem są albumy Eskaubei & Tomek Nowak Quartet czy “Bella Provincia” grupy The Ślub.

Będzie dobrze

„Będzie dobrze” album nagrany przez, no może nie tyle gwiazdę, co ważną i poważaną postać w polskim rapie Eskaubei i ekipę krakowskich jazzmanów spiętych nazwą Tomek Nowak Quartet jest zaskakującą płytą w katalogu For Tune, która na naszych oczach przechodzi wielką repertuarową ewolucję. Ale to nie miejsce i nie czas aby szczegółowo analizować co się dzieje w For Tune, które wraz z „Będzie dobrze” dostarczyło w ciągu dwóch lat ponad 50 płyt, z muzyką tak różną, że już chyba nie bardzo wiadomo czy aby na pewno o coś ważnego cho

Komeda

Granie muzyki Krzysztofa Komedy wiąże się nierozerwalnie z pokusą dosłowności. Utwory Trzcińskiego grało i gra się w Polsce wciąż bardzo często. Gra się zarówno podniosłe, pełne przestrzeni kompozycje  – choćby Requiem dla Coltrane’a, jak i chwytliwe melodie, pisane często do filmowych obrazów, by wspomnieć tylko słynny temat z „Dziecka Rosemary”, którego liczby aranżacji zliczyć zgoła nie sposób.

Alaman

Kultura, tak jak i natura próżni nie znosi, szczególnie gdy istnieją doskonałe warunki, by tę pustkę twórczo wypełnić. Biorąc pod uwagę przebogaty kapitał ludzki w postaci licznego grona młodych, ale jednocześnie muzycznie w pełni już ukształtowanych improwizatorów – by wymienić chociażby Macieja Obarę, Dominika Wanię, Wacława Zimpla czy Maciejów Garbowskiego i Fortunę – uprawnione wydaje się stwierdzenie, że powstanie orkiestry, złożonej z przedstawicieli tego pięknie się rozwijającego muzycznego pokolenia było tylko kwestią czasu.