W muzycznym życiu Adama Pierończyka zdarzyło się to pierwszy raz. To chyba także pierwszy raz zdarzyło się w polskiej jazzowej fonografii. Album na saksofon sopranowy solo! Niewielu, nawet uznanych za największych saksofonistów zdecydowało się taki krok i to raczej nie tylko dlatego, że sopran, uważany jest za najtrudniejszy do opanowania z całej rodziny tych instrumentów.
Organizacja wydarzenia pod nazwą Sopot Jazz Festival to nie lada wyzwanie. Bo jak tu w zasadzie mierzyć się z legendą dwóch historycznych edycji - i to po ponad półwieczu, kiedy świat i muzyka wyglądają już zupełnie inaczej? Od której strony rzecz ugryźć? Wygląda na to, że po dwóch latach od otwarcia nowej karty w historii festiwalu odpowiedziano sobie na większą część tego typu pytań i znaleziono sposób zarówno na uhonorowanie tradycji jak i oddanie należnego miejsca współczesnym nurtom muzyki jazzowej.
Od 2go do 5go października w Sopocie zabrzmi muzyka pod auspicjalmi najstarszego polskiego festiwalu jazzowego - Sopot Jazz Festiwal. Pierwsza edycja tej imprezy odbyła się w roku 1956! Gwiazdami tegorocznej edycji będą m.in. Tigran, Nelson Veras i Trilok Gurtu. Dyrektorem artystycznym festiwalu jest znakomity polski saksofonista Adam Pierończyk.
W gościnnych progach klubu Żak rozgrywa się znaczna część jazzowego życia Trójmiasta. To on bierze na swoje barki organizację większej części koncertów, na których dzięki trwającemu cały rok programowi Jazz Jantar możemy oglądać i słuchać muzyków z kraju i ze świata. Na marzec w cyklu zaplanowano kilka bardzo interesujących występów. Pierwszy z nich odbył się w sobotę, a zagrali trio Lemańczyk/Pierończyk/Gradziuk oraz Sing Sing Penelope.