Dee Dee’s Feathers

Autor: 
Marta Jundziłł
Dee Dee Bridgewater
Wydawca: 
OKeH
Dystrybutor: 
Sony Music Polska
Data wydania: 
20.04.2015
Ocena: 
3
Average: 3 (1 vote)
Skład: 
Dee Dee Bridgewater - vocal, Irvin Mayfield - conductor, The New Orleans Jazz Orchestra

Na swoim najnowszym albumie Dee Dee Bridgewater wykonuje nowoorleańskie standardy w aranżacjach orkiestrowych. Niby wszystko na swoim miejscu: słynne utwory, świetny warsztat, zabawa wokalem, bogate instrumentarium. Jednak dotkliwie brakuje tu pierwiastka twórczego. Miał być sprawdzony przepis na udany album, a wyszedł standardowy krążek, jakich na rynku tysiące. Trochę miałko, jak na jedną z największych współczesnych wokalistek.

Dee Dee Bridgewater to artystka, która szczególnie upodobała sobie wykonywanie jazzu tradycyjnego. Jej płyty to zazwyczaj kompilacje z gatunku „tribute to”. W ten sposób oddała już hołd Billie Holiday, Elli Fitzgerald, czy Horace’owi Silverowi. Na swojej najnowszej płycie Dee Dee’s Feathers wokalistka pochyla się nad nowoorleańskim swingiem z lat 30. Być może to mądre posunięcie, zważywszy, że za swoje płyty z utworami Elli Fitzgerald (Dear Ella, 1997) i Billy Holiday (Eleanora Fagan: To Billy With Love, From Dee Dee, 2010) Dee Dee otrzymała nagrody Grammy. Jednak dla mnie, artystka światowej klasy powinna wykazać się większą kreatywnością i nie podążać przetartymi ścieżkami. Ta trasa, mimo że przyjemna i niewyboista, donikąd nie prowadzi.

Dee Dee’s Feathers to efekt współpracy z The New Orleans Jazz Orchestra pod dyrekcją trębacza Irvina Mayfielda. Album składa się z 13 utworów, z których większość to nowe wersje słynnych standardów. Dee Dee Bridgewater konsekwentnie kroczy ścieżką wykonawczyni coverów. Jest to sprawdzony, bezpieczny lecz niestety typowy pomysł. Wszystkie kompozycje są w jednym stylu: big bandowe aranżacje w nurcie songowym, przede wszystkim eksponują melodię, unikając tym samym improwizacji i harmonicznych smaczków.

Warstwa wykonawcza jest na najwyższym poziomie. Dee Dee Bridgewater nie bez powodu została okrzykniętą jednym z najciekawszych głosów współczesnego jazzu. Ma olbrzymią skalę, lekkość w wykonywaniu ozdobników, pięknie prowadzi jazzowe, długie frazy. Często również moduluje głosem, zmieniając swoją naturalnie ciemną barwę na nieco komiczny, piskliwy, wibrujący dźwięk (St James Infirmary).

Na płycie, oprócz nowoorleańskiego big bandu towarzyszą jej równie profesjonalni artyści, między innymi Dr. John z którym wykonuje przebój Big Chief. Utwór w oryginale jest bardzo żywy, wyraźny i pomimo prostej formy, ciekawy. Aranżacja na Dee Dee’s Feathers, nie wnosi do niego absolutnie nic nowego. Z wyjątkiem orkiestrowej siły sekcji dętej, obie piosenki są praktycznie identyczne.

Pozostałe standardy na Dee Dee’s Feathers to między innymi: What A Wonderful World, Come Sunday, St. James Infirmary, czy New Orleans. Wszystko podane znakomicie: pięknie wyśpiewane, precyzyjnie zagrane, w przyjemnych aranżacjach wyjętych wprost z nowoorleańskich klubów. Na płycie z pewnością jest wiele aspektów dobrych i profesjonalnych. Kompozycje są bardzo muzykalne, a za sprawą big bandu - widowiskowe. Wszystko to sygnowane nazwiskiem trzykrotnej zdobywczyni Grammy. Fani tradycyjnego jazzu, będą więc zadowoleni.

Polska premiera płyty miała miejsce 24 kwietnia, 2015. Materiał z Dee Dee’s Feathers można będzie usłyszeć jeszcze w tym roku na największych jazzowych festiwalach na świecie: North Sea Jazz Festival, Montreal Jazz Festival, New Orlean’s Jazz & Heritage Festival. Zważywszy na koncertowy charakter płyty, big bandowe aranże i możliwości wokalne divy Bridgewater z pewnością będzie to odbiór o niebo ciekawszy od tego, w domowym zaciszu.

One Fine Thing, What A Wonderful World, Big Chief 04. St. James Infirmary, Dee Dee’s Feathers, New Orleans, Treme Song/Do Whatcha Wanna Come Sunday, Congo Square, C’est Ici Que Je T’Aime, Do You Know What It Means, Whoopin’ Blues