AUm Fidelity

Darius Jones - nowe trio i nowy album - Legend of e’Boi (The Hypervigilant Eye)

Saksofonista i kompozytor Darius Jones wydał nowy album w trio czyli w formacie, z który od lat uważany był za jego flagową formułę wykonawczą. Ostatni album a takim składzie ukazał się niemal dekadę temu. W pierwszych dniach października nakładem legendarnej już AUM Fidelity Joens wydał Legend of e’Boi (The Hypervigilant Eye)
 

Cosmic Leider : The Darkseid Recital

Jones i Shipp spotkali się 3 lata temu podczas nagrywania płyty „Cosmic Leider” i jak widać od razu polubili swoje towarzystwo. Od tej pory koncertowali wspólnie na deskach nowojorskich scen, co zaowocowało kolejną płytą pt. „Cosmic Leider: The Darkseid Recital” będącą zbiorem improwizowanych rozmów muzycznych, jakie artyści prowadzili na koncertach w latach 2011-2013.

Planetary Unknown

Nie ma w tej płycie nic czego miłośnicy twórczości Davida S. Ware’a nie mogliby się spodziewać. Nie ma ani jednego momentu zaskoczenia jeśli chodzi o stylistykę, czy estetykę muzycznego przekazu. Aż chciałby się powiedzieć, że to przecież tak nie może być, że taka saksofonowa znakomitość wraz z nową płytą nie chce pokusić się choćby o minimalne  przemeblowanie swoich muzycznych zapatrywań. Przecież to właśnie on jest jednym z najbardziej otwartych muzyków dzisiejszej sceny, tak przynajmniej twierdzą zaciekli admiratorzy jego twórczości.

Big Gurl

Obiecany Darius Jones w drugiej odsłonie w Jazzarium. Tym razem debiutuje jako lider tria. Podobne propozycje wysunęli niedawno saksofoniści Greg Ward z Chicago (poniedziałkowa płyta dnia: „Juggernauts“) oraz pracująca w Niemczech Angelika Niescier (jej płytę zaprezentowaliśmy w Jazzarium wczoraj). Widać młodych improwizatorów cały czas fascynuje ta prosta, a przez to niełatwa, formuła.

Cosmic Lieder

Raz na jakiś czas spotykamy znajomych, których dawno nie widzieliśmy, spędzamy z nimi pół dnia i nocy, a następnego ranka głowa dziwnie się zachowuje. Taka głowa wymęczona pewne rzeczy znosi źle. Szczególnie niemiłe dla tej głowy są: wysokie tony, nagromadzenie dźwięków, szmery, zgrzyty, krzyki, przeciągane jednostajne chropowate nuty, nagłe zmiany tempa, połamane harmonie, chaotyczne kompozycje. Na wszystkie te bodźce biedną głowę naraziły kosmiczne pieśni. A mimo to wytrzymała i chociaż ledwo tego dnia pracowała, wciągnęła się całkiem.