Wojtek Traczyk

Purusha w Nie Zawsze Musi Być Chaos

Mający swą siedzibę przy Marszałkowskiej 19, klub o wdzięcznej nazwie Nie Zawsze Musi Być Chaos powoli, małymi kroczkami, lecz konsekwentnie buduje swą renomę, jako miejsce przyjazne muzyce improwizowanej (i nie tylko). Wtorkowy występ stołecznego trio, o równie wdzięcznej, lecz enigmatycznej nazwie Purusha, to kolejna demonstracja radosnego faktu, który głosi, że warszawska scena wzbogaciła się o interesującą, nową – tym razem już dosłownie – scenę.

Warszawska kontynuacja Krakowskiej Jesieni – I dzień w Pardon To Tu

Krakowska Jesień Jazzowa dobiegła końca. Przez cały tydzień jej trwania pocieszałem się myślą o tym, że choć nie udało mi się do Krakowa zawitać, to właściwie 90% muzyków z festiwalu obejmie trzydniową rezydencje w warszawskim Pardon To Tu. Taka myśl na otarcie łez, której na dodatek przyświecała hipoteza pełna nadziei: skoro grali już wspólnie cały tydzień, to do Warszawy przyjadą w świetnej formie, na rozgrzaniu i w efekcie dostaniemy coś w rodzaju małej Pardonowej Jesieni Jazzowej.

Peter Brötzmann w Pardon To Tu – dzień 2

Wizyty Petera Brotzmanna to coś więcej niż koncerty. Więcej niż muzyka ze sceny, więcej niż przepełnione sale. To w ogóle więcej. Można by nawet zaryzykować twierdzenie, że to w całej rozciągłości jedna wielka wartość dodana. Wiele osób przekonało się o tym na swój sposób.

To Tu Orchestra - Jazzowego triduum część II

Podczas gdy poniedziałkowe występy członków To Tu Orchestra niczym doskonała przystawka zaostrzyły apetyt na więcej, wczorajszy występ potwierdził, że muzycy mają sobie jeszcze  bardzo wiele do powiedzenia. Wtorek okazał się zupą  o gęstej konsystencji i wyrafinowanym smaku.

To Tu Orchestra - dzień I - Apetyt rośnie w miarę jedzenia

To To Orchestra to przedsięwzięcie jakiego na polskiej scenie nie mieliśmy dawno - tak dawno, że praktycznie nigdy. 9 muzyków zgromadziło się nie tyle wokół lidera, co wokół miejsca - warszawskiego klubu Pardon, to tu. Pretekstem do tego spotkania nie jest muzyka sensu stricte improwizowana - przestrzeń w której większość z nich porusza się na co dzień - ale kompozycje: nowe utwory klarnecisty i koncertmistrza orkiestry Wacława Zimpla, inspirowane amerykańskim minimalizmem La Monte Younga, Terry'ego Riley i Steve Reicha.

Rempis/Zimpel/Traczyk/Szpura w Pardon to tu

Trzeba przyznać, że ostatnio Warszawa ma szczęście do zagranicznych gości związanych z amerykańską sceną improwizowaną. Jedne z ciekawszych koncertów odbywają się, w znanym już dobrze Czytelnikom Jazzarium.pl, klubie Pardon, To Tu. W połowie listopada mogliśmy posłuchać tam gry Joe McPhee, a w poniedziałek i wtorek Dave Rempis'a - chicagowskiego saksofonisty, znanego m.in. zespołu Vandermark 5 oraz własnych projektów takich Triage, The Engines a ostatnio The Dave Rempis Percussion Quartet czy Ballister.

Świetny koncert w miłym klubie: Szpura, Postaremczak i Traczyk w Pardon, To Tu

Ostatni wieczór maja był dla warszawskich melomanów szczodry. W legendarnej studenckiej Eufemii w ASP wystąpił zespół Daktari, a w młodym klubie Pardon, To Tu, również młode trio: perkusista Paweł Szpura, saksofonista Paweł Postaremczak oraz Wojciech Traczyk – kontrabas, esraj. Kto mimo sympatii dla Daktari wybrał tego dnia trio, był szczęściarzem, jak ja!

Jim Baker z The Light na Pradze

W środę 30 listopada w warszawskim Teatrze Academia odbył się ostatni koncert Made in Chicago i zarazem ostatni z tegorocznego cyklu Na Pradze Jest Jazz. Pierwszy raz poznański festiwal gościł w stolicy. Nie pierwszy raz w ramach Made In Chicago został zrealizowany projekt, w którym uczestniczyła gwiazda chicagowaska i polscy muzycy. A byli to: od lat znany w Wietrznym Mieście pianista Jim Baker – po raz pierwszy w Polsce – z triem klarnecisty Wacława Zimpla The Light, które współtworzą kontrabasista Wojtek Traczyk i perkusista Robert Rasz.