Steve Lehman

Steve Lehman – muzyka transformująca

Czym jest współczesna muzyka jazzowa? Czy da się ją zrozumieć? Jak ją opisać i zdefiniować? Najcenniejsze odpowiedzi na te pytania niesie dorobek artystów, którzy z tymi tematami próbują zmierzyć się wyłącznie za pomocą swojej twórczości. Dzięki temu sprawnie redefiniują pojęcie dobrze znanego i ściśle określonego jazzu, a sama muzyka idzie do przodu, wymykając się jakimkolwiek kategoriom. Saksofonista - Steve Lehman jest czołowym piewcą takiego podejścia. Z każdym kolejnym projektem potwierdza niebywałą swobodę twórczych sformułowań, którymi się posługuje.

Ex Machina

Steve Lehman to jeden z moich jazzowych faworytów, a już na pewno najważniejszy improwizujący muzyk spośród tych, którzy zadebiutowali w XXI wieku. “Ex Machina” jest jego najambitniejszym projektem. Obok znanych z wcześniejszych albumów Lehmana muzyków: trębacza Jonathana Finlaysona i wibrafonisty Chrisa Dingmana, w nagraniu udział wzięła 15-osobowa francuska Orchestre National de Jazz.

Steve Lehman & Orchestre National de Jazz (ONJ) - Ex Machina już na rynku.

Znakomita informacja dla fanów muzyki Steve’a Lehmana. Jak donosi Pi Recordings ogłosiło datę premiery albumu Ex Machina - nowego dzieła tego wizjonerskiego saksofonisty i kompozytora.

Ex Machina to tym bardziej wyjątkowy album, że nagrany w towarzystwie jednej z najważniejszych orkiestr Starego Kontynentu, nominowanej do nagrody GRAMMY Orchestre National de Jazz (ONJ). Płyta zawiera jak pisze w materiałach prasowych wydawca olśniewający nowy utwór na orkiestrę jazzową wyznaczający nowy standard innowacji w formacie dużego zespołu.

Far From Over

Pianista Vijay Iyer to postać nietuzinkowa we współczesnym jazzie. Nie można go jednoznacznie łączyć z nurtami związanymi z improwizacją. Ale nie jest to także muzyk, który skupia się tylko na pielęgnowaniu tradycji, czy dążący jakoś szczególnie do tego, żeby zdobyć szczyt szczytów mainstreamu. “Far From Over” to już piąta z kolei płyta Vijay Iyera wydana w barwach monachijskiego ECM. I być może druga najlepsza obok “A Cosmic Rhythm with Each Stroke”, o której bardzo ciekawą zawartość zadbał także trębacz Wadada Leo Smith.

Last Desert

Liberty Ellman – gitarzysta, którego kompetencje, wiedza i muzyczna uważność jawi się jako unikalna w skali światowej. To znaczy świat tak nich myśli i od ponad ćwierci wieku nie tylko uważnie przygląda się Ellmanowskich działaniom artystycznym, ale także chętnie je podziwia i docenia. U nas Liberty to praktycznie no name man, któremu łacnie przypiąć łatkę jazzowego dziwadełka.

The People I Love

W kraju, w którym wartości muzyki są tak bardzo podporządkowane wynikom jej sprzedaży, wciąż powstaje sporo kreatywnej i artystycznie niezależnej muzyki, jedną z najciekawszych w tej mierze pozycji minionego roku, jest płyta nowojorskiego saksofonisty Steve Lehmana - „The People I Love”, która została nagrana w maju, a ukazała się pod koniec sierpnia 2019 nakładem Pi Recordings.

3 Times Round

Posługując się stosowaną gdzieniegdzie w pismach branżowych nomenklaturą, zgodnie z którą przez pierwsze pół życia muzyk jazzowy jest nadzieją gatunku, potem zaś z automatu staje się weteranem, bazującego w Nowym Jorku Jonathana Finlaysona powinno się dziś określać mianem wschodzącej gwiazdy tamtejszej trąbki jazzowej.

Rok 2016 - subiektywne podsumowanie Macieja Krawca

Miniony rok 2016 był kolejnym, który jakże trudno byłoby wyczerpująco podsumować pod względem wydarzeń w muzyce improwizowanej. Nie jest możliwe być na każdym wartym wizyty koncercie, uważnie wsłuchać się we wszystkie albumy godne uwagi również nie sposób, a żeby przeczytać większość cennych artykułów i wywiadów, doba musiałaby dać się w końcu przekonać, aby wydłużyć się przynajmniej o połowę.

Mise En Abîme

"Mise En Abîme", to coś więcej niż błyskotliwe nawiązanie do artystycznych środków wyrazu, poprzez fonetyczny zapis francuskiej nazwy zjawiska historii bez historii, czy powielających się lustrzanych odbić. To prawdziwa metodologia utworu muzycznego według Lehmana. To jeden z ważniejszych albumów jazzowych ostatnich lat.Najpierw metaforycznie.

Mise En Abîme

"Mise En Abîme", to coś więcej niż błyskotliwe nawiązanie do artystycznych środków wyrazu, poprzez fonetyczny zapis francuskiej nazwy zjawiska historii bez historii, czy powielających się lustrzanych odbić. To prawdziwa metodologia utworu muzycznego według Lehmana. To jeden z ważniejszych albumów jazzowych ostatnich lat.

Strony