Paweł Tomaszewski

Optymista – rozmowa z Grzegorzem Nagórskim

Rozmawiamy w pierwszych tygodniach 2018. roku. Jak rozpoczął się on dla Pana, czym Pan przede wszystkim artystycznie obecnie żyje?

Coraz bardziej doskwiera mi głód tworzenia własnych projektów – rozmowa z Pawłem Tomaszewskim

Kto bacznie śledzi polską scenę jazzową, nie może nie dostrzegać szczególnej aktywności jednego z najbardziej rozchwytywanych polskich sidemanów: pianisty Pawła Tomaszewskiego. My, zainspirowani wielością muzycznych spotkań z nim, postanowiliśmy spotkać się z artystą już poza salą koncertową i porozmawiać zarówno o tym jak postrzega zadania sidemana, ale i – co staje się coraz ważniejsze w życiu muzyka – o jego rozwijającej się twórczości autorskiej.

 

Wyimaginowany kwintet, czyli Adam Bałdych Imaginary Quintet w Studiu im. Lutosławskiego

Ciekaw jestem, co Państwo pomyślelibyście sobie słysząc takie zdanie: „w piątek gra Bałdych, idziemy?”. Czy reakcja brzmiałaby: „pewnie, na Bałdycha zawsze!”, a może „hmmm, a z kim gra?” albo … „nie, kolejny raz już nie”? Po niezłej frekwencji na piątkowym koncercie w Studiu im. Lutosławskiego wnoszę, że najbliższa statystycznemu słuchaczowi polskiego jazzu jest odpowiedź pierwsza.

Love Revisited

Można szybko upić się tym, co z zewnątrz wydaje się bardzo atrakcyjne, ale nie pozostawia po sobie zupełnie nic. Aby delektować się czymś wytrawnym, owszem, trzeba być koneserem, trzeba znaleźć czas, a w sobie spokój i cierpliwość.

Wirtuoz czy... diabeł? Adam Bałdych w radiowej Trójce.

W ostatnią niedzielę z wybiciem godziny 20.05 jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, a  właściwie smyczka, Studio PR im. Agnieszki Osieckiej, zamieniło się w „pokój wyobraźni” Adama Bałdycha, młodego, utalentowanego jazzowego skrzypka. A wszystko za sprawą wydanego w czerwcu krążka „Immaginary Room” w prestiżowym ACT Music. To debiut Adama Bałdycha w barwach tego prestiżowego wydawnictwa, a niedzielny koncert w radiowej Trójce, to nic innego, jak promocja tej rewelacyjnie przyjętej przez krytykę płyty.

Lotos Jazz Festival - Bielskiej Zadymki Jazzowej odsłona trzecia i czwarta!!

Relacjonowanie trzeciego dnia XIV Bielskiej Zadymki Jazowej z dziennikarskiego punktu widzenia powinno pojawić się jeszcze wczoraj. Ale przyznam długo zastanawiałem się czy w ogóle zabierać w tej kwestii głos. Powodem, dla którego w końcu zdecydowałem był jedyny jazzowy akcent tego dnia, a mianowicie występ zespołów, którym udało się zakwalifikować do finału konkursu, który organizatorzy festiwalu wraz z magazynem Jazzforum od lat już przeprowadzają. Idea to szczytna, bo młodzieży jazzowej ze wszech miar i na wszelkie możliwe sposoby warto pomagać.