Macio Moretti

Gold Of Malkinia

Choć nowej muzyki żydowskiej nie „wynalazło” trio Shofar, to właśnie sukces tej grupy przyczynił się do ostatecznego zdefiniowania i otwarcia nurtu na tak zwany szerszy świat. Jego fundamenty, położone przez zespół Cukunft, zostały tu wzmocnione dzięki połączeniu sił trzech muzycznych osobowości – odpowiedzialnego za oba składy Raphaela Rogińskiego, Mikołaja Trzaski i Macia Morettiego. Artystycznie amalgamat sakralnych pieśni żydowskich z żarliwym free jazzem wyszedł znakomicie. Co działo się dalej – wszyscy wiemy: rozwój nowej muzyki żydowskiej zaowocował bardzo obficie.

Ola Bilińska Berjozkele i Shofar w gdańskim klubie Żak

Nowa Muzyka Żydowska jako zjawisko zdążyła dziś już nieco okrzepnąć. Nie powstaje już taka liczba nowych inicjatyw, które możnaby do nurtu przypisać i nie ukazuje się tyle nagrań, co choćby pięć lat wstecz. W pewnym stopniu z ruchu przekształciła się stały element krajobrazu. Nie znaczy to, że muzycy znudzili się tematem i ruszyli w swoją stronę, by szukać nowych odniesień. Dla artystów takich, jak Raphael Rogiński czy Mikołaj Trzaska to coś dużo więcej, niż przejściowa moda.

LXMP + Clayton Thomas w Pardon To Tu – dzień 2

Niestety brak czasu i rozmaite obowiązki nie pozwoliły mi na dwudniową przygodę z muzyką LXMP i Claytona Thomasa, dlatego niniejsza, krótka relacja dotyczyć będzie jedynie dnia drugiego, kiedy to muzycy kończyli rezydowanie w warszawskim Pardon To Tu. Być może właśnie z racji braku doświadczenia wieczoru pierwszego, po wczorajszym koncercie pozostała w mojej głowie pewna doza niedosytu.

HA-Huncvot

Raphael Rogiński, Mikołaj Trzaska i Macio Moretti, czyli Shofar - badacze naszej sceny improwizowanej zgodzą się chyba, że to od tej grupy i ich pierwszej, wydanej w 2007 roku  płyty zaczął się w Polsce boom na “nową muzykę żydowską”.

Sopocki karnawał z Baabą w Mewie Towarzyskiej

To, że od czasu do czasu dla zdrowia psychicznego warto zrobić coś od rzeczy, wiadomo od dawna. Słodkim usprawiedliwieniem dla wszystkich spragnionych szaleństwa jest obecnie trwająca pora karnawału – nareszcie, nareszcie można się bezkarnie powygłupiać! Co prawda Polska to nie Rio i gorąca samba nie wchodzi w rachubę, jednakowoż, jako że i my swój język mamy, potrafimy bawić się po swojemu. Lecz czy można się dobrze bawić bez muzyki? No właśnie – nie bardzo. Wiemy o tym doskonale my i wiedzą o tym także naczelni hucpiarze krajowej sceny niezależnej. Idąc w sukurs oczekiwaniom spragnionej zabawy publiczności wczoraj w Sopocie w nowo-powstałej Mewie Towarzyskiej wystąpiła grupa Baaba.

LXMP with Chad Popple & Kazuhisa Uchihashi w gdyńskim Uchu

Panowie Piotr Zabrodzki i Macio Moretti znani są ze specyficznego podejścia do otaczającej ich rzeczywistości i zawsze są gotowi wywinąć jakiś numer. W przeciągu ostatnich miesięcy, funkcjonując jako duet nagrali dwa albumy w składach trzyosobowych, by w końcu w trasę wyruszyć – w kwartecie.

Total Gimel

Gdzieś w Izraelu żyje młody uczeń rabina. Ma żonę, dwójkę małych dzieci i trzecie w drodze. Żyje ze skromnej jałmużny, darowanej mu przez nauczyciela. W mieszkaniu, w którym żyje nie ma bieżącej wody. Myje się więc w oddalonym o kilka kilometrów strumieniu. Częściej niż z dziećmi, czas spędza na modlitwie. Czasem i kilka dni. Studiuje pisma i własną dusze. Sam nie wie ile trwać będzie jego „staż” - kiedy dojrzeje, by samemu stać się rabinem. Żona musi go szczerze kochać, skoro wierzy w niego i w Niego, i czeka. Album „Total Gimel” nie jest o nim. Oj nie.

Alte Zachen na BarCe - Surfujący Żydzi Atakują!

W czwartkowy wieczór na pokładzie zacumowanej w okolicach warszawskiego pomnika Syrenki BarCe odbyła się kolejna odsłona tegorocznego letniego cyklu Lado w Mieście. Tytułowe Lado ABC - śmiało można rzecz, najważniejsze warszawskie wydawnictwo muzyki niezależnej - pochwaliło się przy okazji swym najmłodszym dzieckiem – Alte Zachen i jego debiutancką płytą "Total ג".

Mózg Festival: Ed Wood - z chwilową utratą słuchu i Dzieciątkiem Jezus w duszy

Ed Wood z kanciapowego maltretowania sąsiadów waleniem w perkusję, przy piwnej piersi wyrósł, trochę od niechcenia, na gwiazdę, której patronem i wydawcą jest laureat Paszportu Polityki – Macio Moretti. Podczas jednego z wywiadów chłopacy zapytani o to, czy coś nagrywają, bez namysłu, z pięknie zagraną powagą odpowiadają 'tak, w kanciapie, na telefon komórkowy'. I w ich przypadku nie byłoby to ani trochę ekscentryczne.

Masecki / Tymański / Moretti - i co z tego? dwugłosu cześć II

To chyba jednak nie będzie tak do końca prawdziwy dwugłos. Byłoby tak bezwzględnie gdybym teraz przedstawił opinię odmawiającą prawa do istnienia przedsięwzięciom typu poniedziałkowe standard time Marcina Maseckiego, Tymona, i Macia Morettiego. Tak jednak nie będzie. Świat jest duży, Polska wbrew opiniom też nie taka najmniejsza i jest tu miejsce dla najróżniejszych muzycznych postaw. Nie ma powodu opowiadać, która jest lepsza od innej.

Strony