Klaus Kugel

Switchback w Pardon To Tu - koncert, który nie powinien nikomu umknąć

Jeszcze kilka lat temu obnosiłem z dumą lokalnego patrioty opowieści o koncertach w krakowskiej Alchemii, dzisiaj występy z prawdziwego zdarzenia zdarzają się tam okazyjnie (choć tegoż samego dnia, którego dotyczy niniejszy tekst pojawiło się tam duo Tomasz Stańki z Marcinem Maseckim). Teraz z zazdrością spoglądam regularnie na facebookowe zaproszenia do klubu Pardon To Tu gdzie tydzień w tydzień pojawiają się na scenie muzycy wyjątkowi, często na jedynych występach w Polsce.
 

Stone Fog

Zimpel interesuje się muzyką. Całą muzyką. Od Japonii i przy dźwiękach fletu shakuhachi, przez Amerykę Północną od bluesa po free jazz, szczególnie w jego chicagowskiej odmianie, i dalej Jemen i muzykę tamtejszych Żydów po Indie i świat muzyki karnatyckiej. A w sercu tego muzycznego podróżnika jest Europa.

Wacław Zimpel Quartet w gdyńskim Uchu

Niemal dokładnie w rok po pierwszym koncercie swego najnowszego zespołu Wacław Zimpel wyruszył z nim w trasę. Nazwał go najprościej jak było można, ale przy tym najwłaściwiej wobec charakteru muzyki, którą w jego ramach wykonuje. W sobotę panowie Christian Ramond, Krzysztof Dys i Klaus Kugel zaprezentowali się wraz z nim w Warszawie, dzień później zaś zawitali do gdyńskiego klubu Ucho. Nazywają się Wacław Zimpel Quartet i - grają jazz.

Wacław Zimpel Quartet w warszawskim CSW

Idąc na koncert promocyjny najnowszej płyty Wacława Zimpla wiedziałem czego moge się spodziewać. Nie Hery, nie muzyki Żydów z Jemenu, nie dźwiękowego performance'u z poezją w tle, ani także orkiestrowych prób, ale  jazzowego w rodowodzie grania, a więc nieszczególnie dobrze nieznanej do tej pory  odsłony muzycznych zaintersowań młodego klarnecisty. Szedłem więc na pewniaka. Będzie dobrze, a co więcej nadarzy się okazja wreszcie na żywo przekonać się co jest wart Zimplowski kwartet.

Switchback - górska serpentyna w Pardon, to tu

Słowo switchback oznacza w języku angielskim krętą drogę, serpentynę a także trasę kolejki górskiej. Trzeba przyznać, że nazwa ta doskonale pasuje do nowego kwartetu tworzonego przez chicagowskiego saksofonistę Marsa Williamsa, polskiego klarnecistę Wacława Zimpla, nowojorskiego kontrabasistę Hilliarda Greene'a i niemieckiego perkusistę Klausa Kugela. Wczoraj w warszawskim Pardon, to tu panowie zagrali swój czwarty koncert w ramach swojej pierwszej trasy.

Affinity

Przed Państwem nagranie skompilowane z rejestracji dwóch koncertów: z krakowskiego klubu Bomba i poznańskiego Dragona, które odbyły się w czerwcu i lipcu 2011 roku. „Affinity” to projekt zainicjowany przez Ksawerego Wójcińskiego. Jak czytelnicy Jazzarium doskonale wiedzą, z Postaremczakiem Wójciński grywa regularnie, a z Kugelem miał do czynienia choćby przy okazji płyty „Nuntium” (z Robertem Kusiołkiem i Antonem Sjarovem).

Affinity: Paweł Postaremczak, Ksawery Wójciński i Klaus Kugel w Pardon To Tu

Trio Affinity – Paweł Postaremczak na saksofonach tenorowym i sopranowym, Ksawery Wójcński – kontrabas i Klaus Kugel niemiecki perkusista, znany choćby z uczestnictwa w słynnym kwartecie Theo Jorgensmanna, zanim wkroczyli do niego bracia Olesiowie. Zespół ma na swoim koncie płytę, którą zresztą prezentowaliśmy na naszych łamach w ramach przedpremierowego odsłuchu. A teraz, to znaczy we wtorkowy wieczór w Pardon To Tu można było tej formacji posłuchać na żywo. I warto było bez dwóch zdań! Z kilku zresztą powodów. Pierwszy, bo najzwyczajniej był to bardzo dobry koncert.

Remember Now

Kiedy usłyszałem fanfarową introdukcję puzonu i saksofonu, po upewnieniu się, że w kieszeń odtwarzacza zawędrowała dobra płyta, pomyślałem, że Steve Swell do spółki z Sabirem Mateenem przeszli na stronę tych jazzmanów, którzy zamiast dąć w swe rury ile wlezie, ku uciesze jazzowej braci zajęli się cyzelowaniem cudnych dźwięków i harmonii niczym z utworów Pendereckiego (chociażby, dla nielubiących Pana Krzysztofa, proszę sobie tu umieścić kogokolwiek Lutosławskiego, Cage'a,

Yatoku

Płyta tria naszych ukraińskich braci wspomaganych przez Niemca jest przykładem na to, że niemal wszystkie koncerty winny się ukazywać na płytach. Na koncercie tria Jurija Jaremczuka, Marka Tokara i Klausa Kugela byłem. Oglądałem. I...? Powiem tak: w natłoku innych koncertów Pierwszej Krakowskiej Jesieni Jazzowej, koncert ten przeszedł niemal bez echa. 

Moves between clouds. Live in Warsaw

Aby napisać o płycie "Passion", krytyk muzyczny musiał porządnie odrobić lekcje. Muzyka ta, obok fenomenalnej improwizacji i znakomitego porozumienia w zespole, inkrustowana była bowiem licznymi cytatami nie tylko ze świata muzyki a całość narracji, choć ani płyty ani jej autorów nie sposób zaliczyć do nurtu (?) jazz4Jesus, inspirowana była historią męki Chrystusa.  Poważne to zadanie dla recenzenta. Większość więc odłożyła je na wieczne nigdy a o debiucie formacji Undivided więcej pisano za granicą niż Polsce. Szczęśliwie pisano na tyle dużo, by uznanie dla Wacława Zimpla i jego partnerów wróciło do nas rykoszetem. Teraz w nasze ręce trafia druga, tym razem koncertowa płyta zespołu. Teraz pominąć jej po prostu nie uchodzi.

Strony