Joe Lovano

Warsaw Summer Jazz Days 2012: Dzień pierwszy za nami!

Prze wiele miesięcy wyobrażałem sobie pierwszy dzień tegorocznej edycji festiwalu jako spotkanie na scenie dwóch grup, o których cały jazzowy świat pisze dużo i w samych superlatywach, The Bad Plus z gościem specjalnym Joshuą Redmanem oraz kwintet dwóch liderów Dave’a Douglasa i Joe Lovano. Wiadomo było też, że ten dzień w całości będzie rejestrowany przez Telewizję Polską, co cieszy niezmiernie i tym bardziej, że w ostatnich czasach ekipy telewizyjne pojawiają nawet na najważniejszych jazzowych imprezach albo wcale, albo na bardzo krótko.

Ways Of Time

Nie wiem czym jest powodowane, że jedne płyty przechodzą bez echa, a inne są hołubione, w zasadzie nie wiedzieć czemu. Nie będę się powtarzał, że w moim przekonaniu np. Wynton Marsalis jest postacią co najmniej bardzo przereklamowaną, ale faktem jest, że każda jego płyta staje się bestsellerem. Yosuke Yamashita to natomiast ta druga kategoria muzyków - przechodzących bez echa.

Think Tank

Omawiana płyta wybitnego gitarzysty Pata Martino to pozycja cokolwiek zaskakująca. I to nie tylko dlatego, że lider występuje w otoczeniu tzw. all stars: Joe Lovano – saksofon tenorowy, Gonzalo Rubalcaba – fortepian, Christian McBride – kontrabas i Lewis Nash – perkusja, których obecność wydaje się zupełnie przypadkowa, ale głównie dlatego, że wśród pomieszczonych na płycie utworów kilka wydaje się odchodzić od linii stylistycznej, z której znamy Martino i za którą przez lata go podziwialiśmy. 

Oh!

Powrót do przyszłości? Kolejna edycja? Scofield i Lovano wraz z dwoma nowymi kolegami w zespole, ale starymi znajomymi zabierają nas w podróż, której na imię John Scofield Quartet - zespół, który działał na przełomie lat 80. i 90. i żeby nie było niedopowiedzeń, chodzi mi o święcący wówczas triumfy zespół Scofielda z Lovano. Wówczas był to zespół wspaniały - w kategoriach współczesnego jazzu akustycznego, mainstreamowego nie mający niemal sobie równych.

Friendly Fire

Płyta Joe Lovano i Grega Osbiego to wspólne ich przedsięwzięcie i to w dodatku wydane z okazji 60-lecia wytwórni Blue Note. W nagraniach uczestniczyli oprócz w/w pianista wcześniejszego zespołu Osbiego - Jason Moran oraz doskonale znani Cameron Brown i Idris Muchammad. Dziewięć utworów: po trzy liderów oraz po jednym trzech najbardziej kreatywnych kompozytorów nagrywających dla Blue Note: Dolphiego, Colemana i Monka.

On This Day On The Vanguard

To nie jest zła płyta i w jakiś sposób wpisuje się w pewien schemat, któremu poddają się nagrania słynnego i wybitnego improwizatora Joe Lovano.

Ways Of Time

Nie wiem czym jest powodowane, że jedne płyty przechodzą bez echa, a inne są hołubione, w zasadzie nie wiedzieć czemu. Nie będę się powtarzał, że w moim przekonaniu np. Wynton Marsalis jest postacią co najmniej bardzo przereklamowaną, ale faktem jest, że każda jego płyta staje się bestsellerem. Yosuke Yamashita to natomiast ta druga kategoria muzyków - przechodzących bez echa. 

Flights Of Fancy: Trio Fascination. Vol. 2

Joe Lovano do bardziej awangardowych rejonów jazzu sięgnął po raz pierwszy chyba wraz ze swoim septetem z końcem lat '80, potem były trzecionurtowe płyty z Shullerem oraz hołd Sinatrze, z drugiej strony z triowymi składami Lovano spotykamy się przecież nie po raz pierwszy.

Open Land

Skład obecny na „Open Land” jest jakby połączeniem różnych projektów Abercrombiego oraz zespołów, w których uczestniczył. Przede wszystkim w składzie sekstetu jest całe „organowe” trio: Abercrombie-Wall-Nussbaum. Poniekąd zresztą, sekstet można traktować jako właśnie rozszerzenie tego tria.

Folk Art

Jeśli tęsknisz za jazzem, który nie gryzie, nie wyzywa słuchacza na pojedynek na śmierć i życie, a przy tym jest przygodą, spotkaniem, przeżyciem a nie tylko muzyką do windy, jeśli szukasz tradycji i świeżości - sięgnij po najlepszą, zdaniem amerykańskich krytyków, jazzową płytę roku 2010 - “Folk Art” nowego zespołu saksofonisty Joe Lovano - Us FIVE.

Strony