GiGi

Nie myślę o stylu - rozmowa z Larsem Danielssonem

Maciej Karłowski: tytuł Twojej płyty, ‘Liberetto’, w naturalny sposób przywodzi na myśl słowo libretto i budzi skojarzenia z muzyką operową. Czy chcesz w ten sposób zwrócić uwagę na związki Twojej nowej muzyki z klasyką? Czy może ‘Liberetto’ ma zupełnie inne znaczenie?

Lars Danielsson: ‘Liberetto’ jest dla mnie kontynuacją moich poprzednich albumów: ‘Libera me’ i ‘Tarantella’. To także trochę taka zabawa słowem.

MK: Członkami Twojego nowego zespołu są muzycy, których dobrze znamy: Brytyjczyk John Paricelli, Magnus Ostrom (ex E.S.T). Są w tym gronie jednak twórcy mniej znani w Polsce: norweski trębacz Arve Henriksen oraz pianista Tigran. Opowiedz proszę, jeśli możesz, jak najobszerniej o tym, jak ich poznałeś. Co zadecydowało, że postanowiłeś właśnie z nimi współtworzyć swój nowy band?

Jestem dumny ze swojej słowiańskości - rozmowa z Adamem Bałdychem

Adam Bałdych - młody skrzypek i kompozytor. Krytycy prześcigają się w chwaleniu jego techniki, słuchaczy rozpala ekspresja, z jaką gra. Wygląda na to, że dziś mamy czas Adama Bałdych, tym bardziej, że zaledwie przed dwoma miesiącami na rynek jego najnowsza płyta "Immaginary Room" bedąca jednocześnie jego debiutem w barwach ACT Music. Jutro w Novym Kinie Praha będzie można usłyszeć go na żywo.

Adam jesteś w trakcie press touru, związanego z Twoją najnowszą płytą „Imaginary Room”, jakiego pytania jeszcze do tej pory ci nie zadali dziennikarze?

The Marcevol Concert

A gdyby przemówił bas? W rękach Reanud Garcii-Fonsa bas bez wątpienia przemawia, tym razem podczas solowego występu w pirenejskim, malowniczym opactwie Marcevol. Mówi kwieciście, elokwentnie, wyrafinowanymi słowami, wypowiadanymi z nienaganną dykcją. Jest w tej mowie, chwilami wręcz onieśmielająca erudycja. O, może przemawia tak, jak robi to w swoich powieściach Umberto Eco. Bez błędów idealnie skomponowanymi zdaniami, mającymi swój rytm i nie dającą podważyć się logikę. I tak jak u Eco całość robi piorunujące wrażenie!

Quite Simply

Przed nami kolejne trio z saksofonem. Tym razem to żeński alt. Superalt z wyśmienitą sekcją. Ciekawe to trio, tym bardziej że wszyscy są tu na równych zasadach - lider z okładki potrafi usunąć się na bok, gdy trzeba. Zresztą, w ogóle nie narzuca się z własną ekspresją. Słychać, że improwizacja jest wspólna.

Phonic Juggernaut

Debiut! I to debiut oczekiwany. Greg Ward, chicagowsko-nowojorski saksofonista, znany był od pewnego czasu z gry w chicagowskich formacjach takich jak blink., Loose Assembly czy Broken Things, debiutuje w formule tria. Młody muzyk miał już okazję zagrać na jednej scenie razem z takimi kolosami jak Von Freeman, Fred Anderson czy Al Jarreau. Polskiej publiczności może być natomiast znany z gry w Loose Assembly oraz People Places and Things, zespołami dowodzonymi przez Mike'a Reeda, z którymi koncertował podczas festiwalu Made In Chicago w Poznaniu.

The Sixth Jump

Francuski pianista Benoit Delbecq na nastrojonym przez Philippe’a Bailleul Bösendorferze, na kontrabasie Jean-Jacques Avenel, na perkusji i instrumentach perkusyjnych Émile Biayenda - muzyka The sixth jump to niezwykle udana podróż kompozytora współczesnej muzyki improwizowanej do serca Afryki.

Suno Suno

Zapowiadaliśmy też album na naszych łamach jakiś czas temu, bo i jak można było nie odnotować pyty, na której grają jedni z najbardziej dziś dyskutowanych i nagradzanych muzyków nowoczesnego jazzu pianista Vijay Iyer i saksofonista altowy Rudresh Mahanthappa. Ale płyta nie jest sygnowana nazwiskiem żadnego z nich i przyznam się bez bicia czekałem na okazję, aby o jej autorze móc skreślić choćby kilka słów. Tak, tak wymienieni z nazwiska dżentelmeni nie są jedynymi przedstawicielami nurtu określanego przez niektórych jako indian-american jazz.

Up Popped The Two Lips

Od czasu poprzedniego koncertu Henry’ego Threadgilla w Polsce, jak do tej pory zresztą jedynego koncertu mija 12 lat. W 1999 r. mogliśmy posłuchać jak brzmiała wówczas zupełnie nienowa formacja słynnego chicagowskiego giganta Make A Move. Ale już wtedy Henry Threadgill planował zupełnie nowy zespół - Zooid, jak się dziś okazuje zespół, który jest dla niego kluczowym medium uprawiania muzyki. Na kompaktową edycję działań Zooid trzeba było jeszcze trochę poczekać. Dwa lata upłynęły, zanim na sklepowe półki trafiła płyta „Up Popped The Two Lips”.

Theo Bleckmann śpiewa Kate Bush!

Jeszcze nie tak dawno pisaeliśmy o nowej płycie Claudia Quintet z gościnnym udziałem dwóch spiewaków Kurta Ellinga i wschodzęcej gwiazdy nowojorskiej wokalistyki Theo Beckmanna, a tym czasem na płytowym rynku ukazuje się najnowsza płyta Bleckmanna z piosenkami Kate Bush!

Caecilie Norby i Lars Danielsson 20 sierpnia w sobotę na Festiwalu Jazz Na Starówce!

Caecilie Norby - nie po raz pierwszy wystąpi na warszawskiej scenie. Ot choćby była tu podczas tej samej imprezy w 2007r. Jest wokalistką dziesięciokrotnie nominowaną do nagrody Danish Grammy. Jest także wszechstronnie utalentowana, potrafi zaśpiewać fusion, rock, jazz i muzykę operową i nadać swojej wokalnej sztuce nie często spotykaną elegancję. Pochodzi z muzycznej rodziny. Jej ojciec, Erik Norby jest cenionym kompozytorem muzyki filmowej, matka - Solveig Lumholt uznaną śpiewaczką operową.