Ella FItzgerald

Dee Dee Bridgewater – jazz jest popularny!

Kiedy myślę o popularyzowaniu muzyki jazzowej, bardzo wyraźnie słyszę głos Dee Dee Bridgewater. Jest najsłynniejszą jazzową wokalistką naszych czasów. Występuje na największych festiwalach jazzowych, na swoim koncie ma trzy nagrody Grammy, kilkanaście płyt, tysiące koncertów i nagrania z jazzowymi wyjadaczami, praktycznie z każdej dekady.

Billie Holiday@110

Istnieje teoria, w zgodzie z którą musimy przyznać, że niezależnie od tego, jakiej współczesnej jazzowej (i nie tylko jazzowej) wokalistki słuchamy, faktycznie słuchamy Billie Holiday. Mnie przekonuje. Jeśli Louis Armstrong zrewolucjonizował wokalistykę jako dziedzinę od strony formalnej (będąc pionierem scatu) to Billie wniosła do sztuki śpiewu ogromne, niespotykane wcześniej, pokłady wrażliwości.

Chick Webb - Ojciec nas wszystkich! W 120 rocznicę urodzin legendarnego drummera wspomina Piotr Jagielski

 „To ojciec nas wszystkich!” - miał powiedzieć o nim Buddy Rich. Do pozostawania pod jego wielkim wpływem przyznawali się Duke Ellington, Gene Krupa, Art Blakey czy Louie Bellson. Ojcem wszystkich jazzowych perkusistów jest William Henry Webb, znany jako Chick Webb.

Hank Jones - wielki jazzowy pozytywista.

Historia jazzu przepełniona jest nietuzinkowymi osobistościami, ich szaleńczym życiem i często efektownymi upadkami. Jeszcze więcej jednak niż jazzowych romantyków było, jest i prawdopodobnie będzie jazzowych pozytywistów, którzy sławę postaci tragicznych zamienili na pracę u podstaw a biografię na dyskografię. Hank Jones jest jednym z nich.

 

Ella Fitzgerald @107 - jedna trzecia świętej trójcy jazzowej wokalistyki!

Gdyby nie to, że tytuł „pierwszej damy jazzu” zarezerwowany jest dla Billie Holiday, Ella Fitzgerald miałaby spore szanse, by należał do niej. Ella jest jednym z elementów „świętej trójcy” jazzowej wokalistyki: Holiday-Vaughan-Fitzgerald. Kolejność wciąż pozostaje przedmiotem dyskusji. Fitzgerald wniosła nową wartość: śpiewała jak saksofon, nie bała się ni-cze-go, żadnego eksperymentu muzycznego czy stylistyki. Nie było takiej rzeczy, której nie mogłaby zaśpiewać.

Billy, Sassy i inne

Świat jazzu to nie tylko kraina z powieści Hemingwaya. Mężczyzna na krawędzi, dramatyczna figura szamocząca się rozziewem między talentem a otaczającą rzeczywistością. Ale to nie tylko historia Armstronga, Parkera i Coltrane'a. Może i jest to świat zdominowany przez silne męskie osobowości ale między nimi (również jak w powieściach autora „Słońce też wschodzi”) co chwila napotyka się równie silne (może silniejsze) kobiety. Damy eleganckie i piękne. A w dodatku często jeszcze śpiewające!

Ojciec nas wszystkich - 115. urodziny Chicka Webba

„To ojciec nas wszystkich!” - miał powiedzieć o nim Buddy Rich. Do pozostawania pod jego wielkim wpływem przyznawali się Duke Ellington, Gene Krupa, Art Blakey czy Louie Bellson. Ojcem wszystkich jazzowych perkusistów jest William Henry Webb, znany jako Chick Webb.

Szukając jazzu w nieoczekiwanych miejscach - rozmowa Gregory Porterem

Wielu muzyków narzeka, że jazz przestał być muzyką protestu. Roger Daltrey, wokalista The Who, mówił niedawno, że rock - uznawany przecież za muzykę buntu - zestarzał się, a jego rolę społeczną przejął hip-hop. Czy jazz ma przed sobą przyszłość?

Summertime, and the livin’ is easy - o tym, jak opera wpłynęła na jazz

Rok 1926 - George Gershwin kończy czytać powieść, zatytułowaną “Porgy”.
Nieco wzruszony odkłada książkę i wraca do koncertowania z Niebieską Rapsodią, podróżując po Stanach i Europie. Przeczytana książka nie daje mu jednak spokoju. Pianista wpada więc na pomysł, że zilustruje tę historię i skomponuje wielkie dzieło sceniczne,  a tym samym otworzy bezkresne pole do interpretacji kolejnym pokoleniom muzyków.

Kiedyś to byli celebryci...

Najpopularniejsza definicja celebryty brzmi: ktoś znany z tego, że jest znany. Dziś takich osób wszyscy znamy aż nadto. Jednak do czego wykorzystują oni swoją popularność? Chcą kupić jeszcze więcej przedmiotów? Być jeszcze bardziej rozpoznawalni? Po co? Dziś chcielibyśmy przypomnieć historię sprzed 57 lat - historię, która zmieniła popkulturę i drobny fragment amerykańskiej rzeczywistości - a jednocześnie historię o celebrytce i ustawce z paparazzi.