David Murray

Klub Żak zaprasza na majową odsłonę 27. edycji Festiwalu Jazz Jantar

Za nami pierwszy marcowy blok koncertów spod szyldu 27. Festiwalu Jazz Jantar, w którym skupiliśmy się przede wszystkim na polskich zespołach, a także na scenie brytyjskiej, teraz czas na majową odsłonę zaplanowaną na od 8 do 12 maja. Będzie to prezentacja sceny europejskiej (w tym polskiej, niemieckiej i norweskiej), a także nowojorskiej. W ciągu pięciu dni odbędzie się osiem koncertów, które - jak w pigułce - pokażą osiem odmiennych spojrzeń na to, czym jest dzisiaj jazz.

 

Scena nowojorska

Seriana Promethea

Seriana Promethea to najnowszy album najnowszego tria złożonego jednych z najbardziej szanowanych i zdaniem wielu wielkich muzyków. David Murray, Brad Jones i Hamid Drake i już właściwie sam skład może być rodzajem gwarancji jakości.

David Murray - muzyk, który oparł się Coltrane'owi

Są muzycy, którzy swoją wielkością, nowatorstwem i siłą indywidualnej ekspresji zmieniają bieg muzycznej historii. Takimi muzykami byli Louis Armstrong, Charlie Parker czy Keith Jarrett. Takim muzykiem był oczywiście John Coltrane. Tak jak większość saksofonistów nie potrafiła oswobodzić się przez długi czas z wpływu (zgubnego) „Birda” - Jackie McLean wspominał, że gdy ktoś wyrzucał mu, że brzmi jak Parker, czuł się szczęśliwy: „Nie chodziło mi o nic innego!” - tak całe pokolenia saksofonistów uparcie opierało swoją grę na brzmieniu wielkiego Trane'a.

Aki Takase - droga z Osaki

Jeśli kto pomyśli, że kobieta zasiadająca za klawiaturą fortepianu przyniesie ze sobą muzykę łagodną, delikatnie snująca się w przestrzeni, ledwie muskając uszy słuchaczy to wyraźnie znak, że nie miał do czynienia z muzyką słynnych europejskich mistrzyń klawiatury.

Świadomie piszę europejskich, bo choć Aki Takse urodziła się w Osace w Japonii to jednak od tak dawna mieszka i tworzy na Starym Kontynencie, że już całkiem spokojnie można wiązać ją niemal wyłącznie z europejską sceną improwizowaną.

Julius Hemphill – world saxophonist

Pośród wielu dróg, które wytyczały rozwój jazzu jako artystycznego medium, jest i ta związana z aktywnością muzyków grających na saksofonie. Instrument ten miał wyjątkowe szczęście do wykonawców, którzy za jego pomocą sprawiali, że muzyka improwizowana rozszerzała spektrum wyrazu i siłę oddziaływania. Pośród saksofonistów, którzy się do tego przyczynili, był bez wątpienia Julius Hemphill – wybitny kompozytor, jeden z założycieli World Saxophone Quartet.

Olu Dara - trębacz namaszczony przez Jorubów

Czasami bywa tak, że aby móc zapisać się w annałach danego gatunku muzycznego, nie trzeba być liderem zespołów, w których się gra. Można pojawiać się na wielu płytach różnorakich wykonawców, przez lata zdobywać doświadczenie i pokazywać swój kunszt artystyczny w roli sidemana. Jedną z takich postaci ze światka muzyki jazzowej, która spełnia wyżej wymienione warunki, jest amerykański trębacz i kornecista Olu Dara.

Hamiet Bluiett wielka barytonowa przygoda

W jego życiu nie było spektakularnych zwrotów akcji i osobliwych ciekawostek. Ot, jeden z wielu wybitnych graczy na scenie jazzowej XX wieku. Lecz z pewnością nietypowy był jednak instrument którym zdecydował się zawojować amerykański rynek muzyczny. To właśnie Hamiet Bluiett dołozył swoją nie małą cegiełkę by wypromować grę na saksofonie barytonowym.

Oliver Lake - w połowie drogi między kompozycją a improwizacją

Są tacy artyści, którzy posiadają szczególny, choć rzadko występujący dar.

Murray / Haker Flatten / Nilssen -Love zagrają w Pardon To Tu

Po raz pierwszy spotkali się na scenie w 2019 r., i chyba dla każdego było ogromnym zaskoczeniem, że jeden z najsłynniejszych saksofonistów jazzu i jedna z najbardziej zgranych sekcji rytmicznych improwizowanej muzyki - znana np. z 20-letniej działalności zespołu "The Thing" - połączy siły i wyruszy w swoją pierwszą wspólną trasę koncertową. Entuzjastycznie przyjęte koncerty sprawiły, że muzycy zdecydowali się kontynuować współpracę.

Zoh Amba: Jest głośno

Zwlekałem z napisaniem o Zoh Ambie długo. Starowinkiem się widać stałem niepostrzeżenie i zbywać mi na pochopności bardzo zaczęło. Przyznam się szczerze tym chętniej odpuszczałem pisanie im częściej dochodziły mnie informacje o kolejnych albumach ukazujących się na rynku. Nie mam prawdę powiedziawszy wielkiego zaufania do sytuacji spektakularnych debiutów, a szczególnie do takich debiutów, które dzięki hiper pobudzeniu braci dziennikarskiej dzieją się atmosferze euforycznego uniesienia.

Strony