Adam Kowalewski

Jazzmani [wreszcie] razem - koncert dla Grzegorza Tusiewicza

Camden Town, miejsce, w którym przeszłość spotyka się z teraźniejszością i nią pozostaje. Miejsce, w którym prawdziwy artysta spotyka się ze śladem drugiego artysty. Jednak „Nie zna poezji tych miejsc i tych czasów” ten, kto przysiadł tutaj dzisiaj. Francuzka z utworu Antka Krupy oraz Jarka Śmietany i my, goście Grzegorza Tusiewicza. Obaj pozostają „ze snującą się powoli historią” jak w piosence „Camden Town”, „z historią minionego czasu”, czasu lat 60. A my z pozostającym w pamięci refrenem „Camden Town, Camden Town, there is a place for me”.

Paweł Kaczmarczyk DIrection in Music: Hank Mobley w Harris Paino Jazz Bar

Epoka hard bopu miała w sobie mnóstwo cienia. Jedną z niewielu jasności na fotografiach pochodzących z tego okresu był dym z papierosa. Dziś jest inaczej. Muzyka improwizowana ma znacznie więcej światła, bywa, że pełna jest freejazzowych neonów i współgrających z elektroniką wizualizacji. Tym rzadsze, a zarazem cenniejsze zdaje się być choćby dwu, trzygodzinne utożsamienie się z bohaterami czarnobiałych fotografii, zasłuchanych w kompozycje Hanka Mobleya.