Robert Glasper w Kinie Kijów

Autor: 
Urszula Nowak
Autor zdjęcia: 
mat. promocyjne

Robert Glasper. Jedno z najgorętszych nazwisk współczesnej muzyki improwizowanej. Pianista jazzowy, który dwukrotnie zdobywał nagrodę Grammy w kategorii R&B (Best Album, Best Traditional R&B Performance). Na koncert jego trio w Kijów Centrum w Krakowie czekało z niecierpliwością wielu fanów, uczestników jubileuszowego – XX Letniego Festiwalu Jazzowego w Piwnicy pod Baranami.

Glasper jest artystą o wyjątkowej umiejętności balansowania na pograniczu gatunków. Obraz jego muzyki rysuje się pomiędzy nowoczesnym jazzem akustycznym, R&B, soulem i hip-hopem. Spotkanie z widzami XX Letniego Jazzowego festiwalu w Piwnicy pod Baranami należało do tych bardziej kameralnych, lekkich, z fokusem na umiejętności członków tria.

Zabawa formą – to chyba najbardziej ogólna charakterystyka tego, co zdarzyło się 12 lipca w Kijów Centrum. Bez jazzowego ciśnienia, z uderzającą swobodą – zarówno w muzyce, jak i zachowaniu muzyków. Jeśli ktoś ma w pamięci koncerty Glaspera w wielkich halach, z orkiestrą, czy też w innych poważnych konfiguracjach, zabierających słuchacza w intensywną podróż po świecie improwizacji, powinien wyobrazić sobie letni wieczór w centrum Krakowa, w zaciemnionej sali kinowej, i… chcąc nie chcąc wyczuwalnym w powietrzu lenistwem, sączącym się  tak z powodu upału, jak i zmęczenia celebrowaniem kolejnego tygodnia Festiwalu .

Na treść koncertu składały się znane tematy, jak choćby rozpoczynające wieczór i powtórzone kilkakrotnie w ramach figlarnej interakcji z słuchaczem  w czasie sola pianisty „Afro Blue”. Spore poruszenie i rozbawienie wśród publiczności budził zabieg polegający na wspólnym akcentowaniu przez Glaspera i sekcję tylko jednego dźwięku, który był elementem improwizacji pianisty. Forma była tak swobodna, że zasłuchana publika nie bardzo wiedziała, w którym momencie zacząć oklaskiwać zespół, co stało się powodem do żartu dla amerykańskiego pianisty i dodatkowo wpłynęło na dobry odbiór koncertu.

Atmosfera luzu i dobrej zabawy, to jedno. Drugie, na co trzeba zwrócić uwagę, to absolutna perfekcja Roberta Glaspera. Feeling, technika, niespotykana łatwość w usuwaniu granic między gatunkami i znakomite brzmienie, charakteryzują jego koncerty, bez względu na to, czy słuchamy piosenek, czy rozbudowanych improwizacji. Glasper reprezentuje tych muzyków, którzy wyprzedzają myślą współczesne tendencje w muzyce. I wygląda na to, że nie ma z tym najmniejszego problemu, potrafi się tym bawić i angażować w tę zabawę innych.