Don Byron

Staram się być elastyczny - wywiad z Donem Byronem

Don Byron – swego czasu jeden z najbardziej kontrowersyjnych klarnecistów nowoczesnego jazzu. Zdniem niektórych człowiek, który przełożył na język muzyki żydowskiej twórczość Ornette’a Colemana ma dziś urodziny. Z tej okazji przypominamy wywiad, jakiego udzieił nam podczas jednej z poprzednich edycji festiwalu Jazzatopad.

Random Dances And (A)tonalities

Nieraz zarówno na łamach portalu Jazzarium, jak i w innych miejscach, miałem okazję dzielić się moim uznaniem dla kubańskiego pianisty Aruána Ortiza. Najpierw zainteresował mnie nagranym ze swym triem albumem „Hidden Voices” sprzed dwóch lat, gdzie łączył ścisłe formy z improwizacją i latynoskimi brzmieniami. Rok później objawił bogactwo wyobraźni i techniki pianistycznej na solowym „Cub(an)ism”, zaś wydana na początku 2018 roku płyta jego tria „Live in Zürich” ukazała szalony filtr, przez który na koncertach przepuszcza napisane, niełatwe utwory.

Love, Peace And Soul

Katalog inspiracji i muzycznych źródeł Dona Byrona, amerykańskiego klarnecisty i muzycznego kameleona, jest niezwykle szeroki. Niemal tak szeroki jak spektrum zainteresowań Johna Zorna. Byron dał się poznać jako muzyk eksperymentujący. W przeszłością chętnie zabierał się za odważne projekty, łączące jazz z muzyką elektroniczną, klezmerską, rapem czy funkiem. Na swojej najnowszej płycie „Love, Peace And Soul”, klarnecista podejmuje tematykę gospel. Na album składa się dwanaście utworów autorstwa Thomasa A. Dorseya - „ojca czarnego gospel”.

Romance With The Unseen

Don Byron to dusza niepokorna. W swej karierze grał już tak różną muzykę, że trudno byłoby odpowiedzieć na zdawałoby się bardzo proste pytanie: jaką muzykę gra Don Byron? Nawet skwitowanie tego prostym stwierdzeniem: jazz, dalekie jest od prawdy. W swym dorobku ma przecież na przykład płytę z muzyką Mickey Katza, którą owszem zaliczyć można do improwizowanej, doszukać się tam elementów jazzu, ale powiedzieć o niej, że jest to po prostu jazz byłoby nadużyciem.