Wydawnictwo Czarne

Święta tradycja, własny głos - fragment rozdziału Najsympatyczniejszy geniusz, jakiego spotkasz

Tony Williams, wówczas zaledwie osiemnastoletni, i Herbie Hancock aż skakali ze szczęścia, gdy zadzwonił do nich Miles Davis i zaprosił na przesłuchanie do swojego nowego kwintetu. Przybiegli natychmiast i przez tydzień grali w domu trębacza wraz z Ronem Carterem. Poprzedni wielki kwintet rozpadł się, gdy odszedł z niego John Coltrane. Miles musiał znaleźć jego zastępcę – o ile w ogóle było to możliwe. W końcu machnął ręką i zdecydował się założyć zupełnie nowy kwintet. Ale nadal nie miał saksofonisty.

Święta tradycja, własny głos - fragment rozdziału Młody człowiek z trąbką

Beiderbecke włóczył się po mieście z kornetem pod pachą w poszukiwaniu zakazanego prohibicją alkoholu, niedostępnej ulgi. Tak opisała go Dorothy Baker w swojej powieści Młody człowiek z trąbką i tak go przedstawił Kirk Douglas w wyreżyserowanym przez Michaela Curtiza filmie pod tym samym tytułem, z muzyką graną przez Harry’ego Jamesa. W filmie historię nieszczęsnego trębacza opowiada jego przyjaciel, pianista Smoke. „Zawsze kręciło się wokół niego mnóstwo ludzi, ale żadnych przyjaciół, był typem samotnika” – wspomina.

Piotr Jagielski: Święta tradycja, własny głos - fragment rozdziału Wuj Tom

Jedna ze świętych jazzowych przypowieści opowiada o tym, jak Louis Armstrong wymyślił scat w 1926 roku, nagrywając Heebie Jeebies. Sprzedał czterdzieści tysięcy egzemplarzy nagrania w ciągu pierwszego tygodnia i został gwiazdą. Jelly Roll Morton będzie si upierał, że to nie był Armstrong, tylko Joe Sims, komik z Missisipi, ale przecież każdy wie, że to Armstrong: zabrał ze sobą kartkę papieru, na której zapisał słowa, ale w trakcie nagrania sfrunęła na podłogę. Dokończył piosenkę, wydając z siebie rytmiczne, nieartykułowane dźwięki, które później nazwano scatem.

KONKURS: Baronowa Jazzu

Dziedziczka Rothschildów, wychowywana w dostatku i bajkowej aurze arystokracji, wyszła za mąż za francuskiego barona, urodziła pięcioro dzieci, walczyła w ruchu oporu, ale jej prawdziwe życie zaczęło się, gdy pierwszy raz usłyszała „Black, Brown and Beige” – symfonię jazzową Duke’a Ellingtona, a krótko po tym „Round Midnight” Theloniousa Monka. Biografię Pannonici Rothschild, napisaną piórem jej ciotecznej wnuczki Hannah, opublikowało właśnie po polsku wydawnictwo Czarne. Mamy dla Was kilka egzemplarzy tej książki! Pora więc na konkurs!