solo

Bon-a Petit! - Richard Bona solo we Wrocławiu

Tego Pana możemy śmiało nazwać ulubieńcem polskiej publiczności! odwiedza nas często, a po owych wizytach wszyscy wychodzą z uśmiechem od ucha do ucha. Kameruńczyk z pochodzenia, nowojorczyk z wyboru, w Polsce czuje sie jak w domu. Richard Bona, bo oczywiście o nim mowa, tym razem ruszył w europejską trasę SOLO. Etnicznej uczty z afrykańskim basistą mieliśmy okazje doświadczyć m.in wczoraj, w dzielnicy czterech świątyń we Wrocławiu, w ramach festiwalu EthnoJaz.

Wolna Niedziela: Mikołaj Trzaska Solo

Niedawne solowe spotkanie z Mikołajem Trzaską w Małym Domu Kultury w Klubie Dragon w Poznaniu było chyba najintensywniejszym i najbardziej osobistym przeżyciem podczas V edycji festiwalu Tzadik. Trzaska, jak sam wtedy powiedział, wrócił ze swojej pierwszej wizyty w Izraelu: “No i taki wróciłem trochę przetrącony, bo wszystko co dotąd myślałem, przeczytałem, miało się nijak do tego, co zobaczyłem. Co zobaczyłem, to nie będę gadał.”.

Solo

Przed warszawskim koncertem tria Vijay'a Iyer'a miałem wielkie szczęście porozmawiać z leaderem, który razem z Jasonem Moranem dzierży tron najciekawszego współcześnie jazzowego pianisty. Zadawałem bardzo banalne pytanie - właściwie wszystkie sprowadzały się do jednego - o inspiracje. Iyer mówił tak, że pewien jestem, że rozmawiałem z wybitnym artystą. Kilkanaście minut później potwierdził to koncert jego grupy. Kilka miesięcy później do naszych rąk trafia kolejny na to dowód - jego płyta solo.

What's it all about

Pat Metheny. Te dwa słowa na okładce płyty, z miejsca zamieniają kompaktowy krążek w złoto, platynę czy inny, cenny kruszec. Gdy rozniosła się wieść, że słynny gitarzysta przygotował kolejną, solową, akustyczną płytę, w dodatku składającą się w całości z cudzych kompozycji, złośliwość kazała podkpiwać z muzyka a nawet podejrzewać go o pójście na łatwiznę. Już jednak pierwsze dźwięki „What’s it all about” każą posypać głowę szydercy popiołem przed arcymistrzem - Patem Metheny.

Solo Piano at Schloss Elmau

Polacy nie gęsi i swoich geniuszy jazzu mają. Przypomnieć nam o tym musiało niemieckie wydawnictwo ACT.

Solo

Przed niedawnym warszawskim koncertem tria Vijay'a Iyer'a miałem wielkie szczęście porozmawiać z leaderem. Zadawałem bardzo banalne pytanie - właściwie wszystkie sprowadzały się do jednego - o inspiracje. Iyer mówił tak, że pewien jestem, że rozmawiałem z wybitnym artystą. Kilkanaście minut później potwierdził to koncert jego grupy. Dziś trafia do naszych rąk kolejny dowód - jego płyta solo.

A little house

Dla jednych określenie "awangardowy" działa jak zachęta, dla innych odstrasza przed sięgnięciem po daną płytę. Pierwsza solowa płyta nowojorskiej pianistki i kompozytorki Angelici Sanchez "A little house" może być szansą na spotkanie jednych i drugich. Może także i trzecich - amatorów krzyżówek i szarad...  

Strony