Warto przy tym pamiętać, że kilka osób z zespołu Herbiego nieźle złapało klimat Mwandishi i chciało go kontynuować. Bezpośrednio po „Sextant” pałeczkę przejął trębacz Eddie Henderson. Razem z głównym trzonem ekipy (odszedł tylko puzonista Julian Priester, a perkusistę zamieniono na Lenny’ego White’a) nagrano genialne „Realization” oraz solidny „sequel” w postaci „Inside Out”. Na obu płytach cały czas działał też Patrick Gleason, klawiszowiec i eksperymentator, którego postać warto wspomnieć.