Joey Baron

Warsaw Summer Jazz Days 2014: Mistrzowie w trzech kategoriach

Po prologu Warsaw Summer Jazz Days w postaci koncertu SBB nadszedł czas na czterodniowy maraton właściwego jazzowego grania. W pierwszym dniu festiwalu odbyły się trzy koncerty i tak też będzie przez pozostałe dni. To potężna dawka jazzu, obcowanie z którą – gdy program jest tak urozmaicony, jak miało to miejsce w czwartkowy wieczór – jest kilkugodzinną, fascynującą przygodą.

39 steps

Kwartet Johna Abercrombiego stał się w ciągu ostatniej dekady wzorcem (niczym wzór metra z Sèvres) współczesnego jazzu, w dodatku w formie tak uniwersalnej, że wywarł wpływ na brzmienie, a także sposób prowadzenia muzycznej narracji, wielu formacji jazzowych zarówno w Europie jak i Ameryce. Wybitny amerykański gitarzysta przez wiele lat pozostawał w cieniu swoich kolegów: Johna Maclaughlina, Pata Metheny, Johna Scofielda czy Billa Frisella, jednak był to jakby jego świadomy wybór.

John Abercrombie Quartet na Festiwalu Jazz i okolice

Drugi koncert tegorocznego Festiwalu Muzyki Improwizowanej: Jazz i Okolice odbył się w Chorzowskim Centrum Kultury. I choć data wśród przesądnych mogła budzić pewien niepokój (trzynasty dzień miesiąca), wielbicielom jazzu na Śląsku kojarzyć się będzie pysznie.

Nova Express

„Nigdy nie uważałem się za instrumentalistę. Zacząłem grać na saksofonie po to, aby mieć kontakt z innymi muzykami - zdobyć ich zaufanie i pracować z nimi. Od 8 roku życia interesuje mnie przede wszystkim wyobrażanie sobie muzyki i przekazywanie jej artystom” – przyznaje John Zorn, artysta „nieklasyfikowalny”. Płyta, którą dostajemy do rąk jest jakby potwierdzeniem  tych słów. Zorna na niej nie ma, nie gra na niej; nie zmienia to jednak w niczym faktu, że komunikuje się z muzykami i swoje wyobrażenia przekazuje w sposób jasny i klarowny.

Palm Jazz 2012: Joe Lovano & Dave Douglas

Od lat 80. Joe Lovano był jedną z największych gwiazd saksofonu post-bopowego. W epoce, gdy nie dowierzano możliwości jeszcze jakieś innowacji – epoce po coltrane’owskiej – Joe Lovano dowiódł, że jest bardzo wiele sposobów na bycie oryginalnym. Lovano nie starał się wynaleźć nowego rodzaju muzyki, a po prostu nauczył się wykorzystywać swoją nieprzeciętną edukację. Saksofonista zaadoptował z łatwością style swoich wielkich poprzedników. W tym gąszczu odnalazł własny głos.

In Our Lifetime

Dave Douglas jest wielki. Jest wspaniałym trębaczem, muzykiem, kompozytorem, liderem grup od wszechstronnej stylistyki, od trzeciego nurtu String Quintet, poprzez jazz środka Sextetu i Quartetu po eklektyczną formę Tiny Bell Trio. Nie wolno przecież jednak zapominać o wciąż funkcjonującym awangardowym projekcie Sanctuary i klasycyzującym Charms Of The Night Sky.

At the Gates of Paradise

Znamienne jest, że od dawna Zorn woli być kompozytorem niż instrumentalistą. Wiadomo też, że daje na płytach upust swojemu mistycyzmowi. Tak jest i w tym przypadku. Suita zainspirowana mistycznym dziełem Williama Blake’a oraz starożytnym zbiorem pism, między innymi gnostyckich, przypadkiem odkrytych w 19

Verse

Patricia Barber ma grono swoich zagorzałych fanów. Mnie, przyznam, ujęła dopiero ta płyta. Wprawdzie mam w swych zbiorach album koncertowy, jednakże dość rzadko go słucham. Tej płyty będę słuchał często.

Freak In

Pięć płyt w okresie dwóch lat – taki kontrakt na początku 2001 roku podpisał Dave Douglas z legendarną firmą RCA Victor. Wraz z ukazaniem się „Freak In” kontrakt ten dobiegł końca.

Dockings

Ktoś kiedyś powiedział mi, że najciekawiej grają obecnie ci muzycy, którzy niegdyś grywali free jazz, a obecnie z różnych przyczyn zaprzestali tej formy. Wprawdzie - jak każda zasada - tak i ta doznaje pewnych wyjątków, ale zasadniczo zgadzam się z tym zdaniem. Do takich - w moim przekonaniu prezentujących ciekawą muzykę, byłych freejazzmanów należy Michel Portal.

Strony