jazzrium

Just

Jest nowa płyta Billy'ego Harta to i trzeba popełnić o niej wzmiankę. Może nawet więcej niż wzmiankę, bo bedzie to krótka recenzja. Na czele bandu stoi drummer o nieposzlakowanej opinii mistrza, któremu w toku pona sześciodekadowej karierze zdarzało się zagrać wszystko ze wszystkimi, na wszystkich scenach świata. Od dawien dawna też Hart zdradza także silne inklinacje liderskie. Albumów sygnowanych jego nazwiskiem w tej własnie roli jest sporo i pomimo wieku wciąż nie waha się prowadzić swoich bandów.

A World View by Trevor Watts

Zawsze rozumiałem słowo Moiré w prosty sposób. Oznaczało, że dwa lub więcej pomysłów może tworzyć trzeci i tak dalej, w tym przypadku w uchu lub w oku patrzącego. To, co widzisz/ słyszysz, jest tym, co widzisz i słyszysz. Oparłem pisanie muzyki na zazębiających się pomysłach (..) muzykę tę często nazywano minimalistyczną. Ale nigdy o tym tak nie myślałem. Rytm zawsze był bardzo ważny, a rytm ze swej natury jest w pewnym sensie moiré, czyli prosty i można go nazwać minimalistycznym.

Nadchodzi 60 rocznica urodzin albumu A Love Supreme Johna Coltrane'a

7 lutego 2025 roku magnum opus Johna Coltrane'a A Love Supreme będzie obchodzić swoje 60-lecie wydania. Z tej okazji Impulse! Records ogłosiło specjalną, limitowaną edycję A Love Supreme: 60th Anniversary Edition na płycie winylowej. Album będzie dostępny wyłącznie w sklepie www.klasykaijazz.pl i jest już dostępny w przedsprzedaży. Premiera zaplanowana jest dokładnie w rocznicę wydania oryginalnego albumu czyli 7 lutego 2025 r.

Eagles Point

No to mamy kolejną supergrupę. Kiedy w jednym studiu znajdują się: Chris Potter, Brad Mehldau, John Patitucci i Brian Blade to możesz spodziewać się, że coś sie dzieje. Taki kwartet to rzadkie zjawisko kosmiczne, planetarna koniunkcja niemal niemożliwa do zaobserwowania, bo jak inaczej powiedzieć o zespole, którego członkowie to nie dość, że muzycy z samego gwiazdorskiego topu jazzowego, to jeszcze twórcy z ogromnymi i oryginalnymi własnymi osiągnięciami oraz przemożnym wpływie na dzisiejszy jazz, to jeszcze ludzie bardzo zajęci.

Eagles Point

No to mamy kolejną supergrupę. Kiedy w jednym studiu znajdują się: Chris Potter, Brad Mehldau, John Patitucci i Brian Blade to możesz spodziewać się, że coś sie dzieje. Taki kwartet to rzadkie zjawisko kosmiczne, planetarna koniunkcja niemal niemożliwa do zaobserwowania, bo jak inaczej powiedzieć o zespole, którego członkowie to nie dość, że muzycy z samego gwiazdorskiego topu jazzowego, to jeszcze twórcy z ogromnymi i oryginalnymi własnymi osiągnięciami oraz przemożnym wpływie na dzisiejszy jazz, to jeszcze ludzie bardzo zajęci.

Bla, Bla, Bla duo

Spotkanie legendy francuskiego, improwizującego kontrabasu i młodej adeptki katalońskich, swobodnych perkusjonalii, to kolejny dowód na to, iż w gatunku free impro wartością niezbywalną są nade wszystko niebanalne koincydencje personalne, które łączą ogień i wodę, młodość i doświadczenie, wreszcie dalece ponadgatunkowe konotacje estetyczne jej twórców.

Live At Smalls

Dave Liebman to jeden z ostatnich rycerzy starej gwardii. Pomimo 76 lat na karku, saksofonista wkracza w 2023 rok z kolejną płytą. Muszę od razu przyznać się do tego, że od jakiegoś czasu nie  śledzę albumów Liebmana, gdyż kilka płyt po które sięgnąłem, okazały się być raczej średnio interesujące. Najnowsze wydawnictwo - Live at Smalls - przykuło jednak moją uwagę już na etapie zapowiedzi. Jedną kwestią: składem. Liebman zaprosił do wspólnego koncertowania naprawę znakomitych muzyków.

Aruan Ortiz ze stypendium Guggenheima w rękach.

Z radością informujemy, że Aruán Ortiz został wyróżniony stypendium Guggenheima w dziedzinie kompozycji muzycznej na rok 2024.
To wspaniałe uznanie dla jego pracy, aby znaleźć się w klasie wielu myślących przyszłościowo naukowców, artystów, naukowców, intelektualistów, kompozytorów, tancerzy, pisarzy i badaczy, których praca zrewolucjonizowała ten świat. 
A jakby ktoś potrzebował więcej informacji otym kim jest Aruan Ortiz to zapraszamy.

Bla, Bla, Bla duo

Spotkanie legendy francuskiego, improwizującego kontrabasu i młodej adeptki katalońskich, swobodnych perkusjonalii, to kolejny dowód na to, iż w gatunku free impro wartością niezbywalną są nade wszystko niebanalne koincydencje personalne, które łączą ogień i wodę, młodość i doświadczenie, wreszcie dalece ponadgatunkowe konotacje estetyczne jej twórców.

Live At Smalls

Dave Liebman to jeden z ostatnich rycerzy starej gwardii. Pomimo 76 lat na karku, saksofonista wkracza w 2023 rok z kolejną płytą. Muszę od razu przyznać się do tego, że od jakiegoś czasu nie  śledzę albumów Liebmana, gdyż kilka płyt po które sięgnąłem, okazały się być raczej średnio interesujące. Najnowsze wydawnictwo - Live at Smalls - przykuło jednak moją uwagę już na etapie zapowiedzi. Jedną kwestią: składem. Liebman zaprosił do wspólnego koncertowania naprawę znakomitych muzyków.

Strony