Jazz Na Starówce

Tord Gustavsen rozkołysał Syrenkę

Tord Gustavsen Quartet i plenerowy „Jazz na starówce” … Przed sobotnim koncertem zastanawiałem się, czy ów festiwal to stosowne ramy dla występu norweskich muzyków. Co prawda pianista gościł już na Rynku Starego Miasta ze swoim zespołem trzy lata temu, więc zapewne – skoro przyjął zaproszenie ponownie – plenerowa formuła musiała się wtedy sprawdzić. Mimo to niezupełnie byłem w stanie wyobrazić sobie eleganckiego i skupionego na swojej sztuce Gustavsena pośród rozpraszających czynników, właściwych centrum stolicy w czasie wakacji. Koncert kwartetu – pianiście towarzyszyli Tore Brunborg na saksofonie, Mats Eilertsen na kontrabasie i Jarle Vespestad na perkusji – rozwiał jednak moje wszelkie obawy: to, gdzie się znajdowaliśmy, na półtorej godziny przestało mieć znaczenie. Liczyła się wyłącznie muzyka dochodząca ze sceny.

Jazz na Starówce: Po raz pierwszy w Polsce - Hiromi Uehara Trio

Plenerowy festiwal Jazz Na Starówce od lat trzyma on pewien ustalony, artystyczny poziom, a jego historia obfituje w koncerty doskonałych artystów światowej klasy i sławy. W tym roku, pośród występujących na warszawskim Rynku Starego Miasta muzyków pojawiła się jedna prawdziwa perła. Pierwszy polski koncert tria Hiromi Uehary bez dwóch zdań nawet najstarsi weterani jazzowych festiwali zapamiętają na długo. 

Steinar Aadnekvam - młodzieńcza, radość grania!

W sobotni wieczór, 30 lipca na staromiejskim rynku, zagościł artysta raczej chyba w ogóle w Polsce nieznany.  Tymczasem w Norwegii publiczność i krytyka na tyle polubiła jego muzykę, że przyznała nagranej przez niego płycie „Simple Things” tytuł najlepszej w 2010r. Steinar Aadnekvam, bo o nim mowa wydaje się muzykiem mającym szansę na szerszą niż tylko w rodzimym kraju popularność. Jest młody, gra na gitarze, gra na niej pod względem technicznym bardzo dobrze i efektownie, a na dodatek jeszcze dopisuje do swojej praktyki wykonawczej ideologiczną podbudowę.

Laboratorium na scenie festiwalu Jazz Na Starówce!

Czym jest w polskiej muzyce formacja Laboratorium pewnie większość słuchaczy jazzu wie doskonale. Otóż jest to zespół legendarny, rzecz by można, nie popadając przy tym w przesadę pewnie ani trochę. A że o legendach krytycznie wypowiadać się raczej za bardzo nie uchodzi toteż i relacja z koncertu podczas czwartej odsłony warszawskiego festiwalu Jazz Na Starówce musi być stonowana. Za grupą przemawia jej historia, a i Marek Stryszowski i Janusz Grzywacz - filary formacji - to tej historii ważna część.

O dialogu, piłce nożnej, siatkówce - czyli muzyce z Tingvall Trio rozmawia Kajetan Prochyra

Na niespełna dwa tygodnia przed oficjalną premierą (29 lipca)czwartej płyty Tingvall Trio i na kilka godzin przed ich warszawskim koncertem, udało nam się porozmawiać z zespołem. Trio stara się, jeśli to możliwe udzielać wywiadu wspólnie. Nie jest to bowiem zespół tworzony przez pianistę i sekcję, a oparty na przyjaźni konglomerat doświadczeń, tradycji i kultur.

Obnażając muzykę – z Tordem Gustavsenem rozmawia Kajetan Prochyra

Już na godzinę przed koncertem Rynek Starego Miasta zaczęli wypełniać jego fani. Swój występ zaczął słowami "Przepraszam, że przywiozłem ze sobą skandynawską pogodę". Odrobinę tylko zmoczony deszczem, który towarzyszył występowi jego trio podczas inauguracji XVII edycji warszawskiego festiwalu plenerowego "Jazz na Starówce", Tord Gustavsen zgodził się na rozmowę.