Domenico Scarlatti

Pianiści charakterystyczni, czyli zabawa vs. powaga w Pardon To Tu

Koncertowej ofensywy w Pardon To Tu ciąg dalszy. Wtorkowy wieczór miał jednak wymiar podwójnie wyjątkowy, a nawet poczwórnie! Dwóch fantastycznych muzyków i  premiery dwóch (jeszcze nie słyszałem, ale mam nadzieję równie fantastycznych) albumów. I tak jak na Wembley Polacy zmierzyli się z Anglikami (to znaczy przegrali), w stołecznym klubie Polak podjął Amerykanina, lecz werdykt jest bardziej sympatyczny – obaj wygrali! W każdym razie zagrali. A jak? Już spieszę donieść.

Masecki/Scarlatti: I co? I jajco.

W TR Warszawa czeka już klasyczny, czarny fortepian Steinway’a. Obok, ustawione do niego pod kątem prostym stoi rozebrane z obudowy pianino. Przy każdym z instrumentów rozstawiono po dwa, wysokiej klasy mikrofony. Jeszcze jeden ukryty jest nad sceną. W strategicznych miejscach sali rozmieszczono 7 kamer. Wszystko, co za chwilę będzie się działo na scenie zostanie zarejestrowane i wydane na CD i DVD nakładem nowej, ale bardzo dobrze zapowiadającej się oficyny - For Tune Records. Po chwili zza kulis wyłania się  bohater wieczoru, z miejsca witany owacją zgromadzonej publiczności.

W piątek do TR Warszawa zaprasza Marcin Masecki

Zapraszam serdecznie na moj koncert jutro w TR WARSZAWA. Dekonstrukcja Sonat Scarlattiego. Będę grał na swoim pianinie i koncertowym Steinwayu. Jedno pod drugim. Total. Koncert beędzie rejestrowany na kamery i mikrofony i wydany przez nowa wytwornie For Tune Records pod koniec roku. Godz 20. Wstep Wolny. Chodź - pisze w zaproszeniu Marcin Masecki. Cóż więcej możemy dodać? My będziemy. 

Marcin Masecki - z licencją na zabijanie

Studio im. Witolda Lutosławskiego - jedna z najlepszych akustyczne sal w Polsce. Drugi dzień XXVI edycji Warszawskich Spotkań Muzycznych - festiwalu, który łączyć chce światy muzyki dawnej i muzyki nowej. Na sali kilkadziesiąt osób. Na scenie czeka fortepian. Po chwili z głośników dobiega zapowiedź - koncert transmituje radiowa Dwójka. Na scenę wchodzi Marcin Masecki - zdobi go marynarka i dres. Dawno nie widzieliśmy go przy fortepianie - częściej korzysta z pianina po babci.