Ben Monder

The Bad Plus

Ponad dwie dekady na rynku. Trzy osobowe wcielenia. Każde w swoim rodzaju odmienne i kompletnie zmieniające emploi grupy. Najpierw Ethan Iverson, potem Orrin Evans. Obydwaj za klawiaturami fortepianu. W najnowszym wcieleniu fortepianu nie ma. Nie ma także tria.

The Cave of Winds

Niedawno w moje ręce wpadła płyta Tony Malaby’s Sabino – The Cave of Winds. Nazwa najnowszego projektu saksofonisty nawiązuje do tytułu jego debiutanckiej płyty – Sabino – wydanej w 2000 roku. Tony Malaby nie należy do czołówki najbardziej rozpoznawalnych saksofonistów improwizujących na świecie, ale można go kojarzyć zarówno jako aktywnego lidera (ponad 10 płyt autorskich na koncie), jak i muzyka współpracującego z czołowymi improwizatorami i jazzmanami, z których wyróżniłbym tutaj perkusistę Paula Motiana.

Amorphae

Z przygotowaniami do pierwszego autorskiego albumu Bena Mondera dla wytwórni ECM wiązały się przykre okoliczności. Otóż rok po zarejestrowaniu z myślą o nim dwóch utworów z Paulem Motianem, muzyk ten zmarł. Na jego miejsce wkrótce zaproszono inną legendę perkusji – Andrew Cyrille'a, który pojawia się w czterech kompozycjach. W dwóch z nich do Mondera i Cyrille'a dołącza keyboardzista Pete Rende, zaś cały materiał stworzony z nimi okala gra solo gitarzysty, który rozpoczyna i zamyka w ten sposób album.

Absence – ecmowski debiut Kristjana Randalu

Kto był do tej pory świadomy istnienia Krisjana Randalu? Niewielu? Nic dziwnego bo oprócz tego, słyniemy z szerokich jazzowych horyzontów, to jednak do estońskiego środowiska jazzowego nie zaglądamy pewnie nazbyt często.

Theo Bleckmann debiutuje w ECM jako lider.

I kolejna słynna postać amerykańskiej sceny jazzowej w barwach ECM. Powitajmy Theo Bleckmanna – jednego z najciekawszych dziś wokalistów tamtejszej sceny muzycznej. Pisze się o nim, jak o śpiewaku znanym z rzadkiej czystości głosu i odważnego podejścia do muzyki, Theo Bleckmann jest zdaniem wielu, jak choćby recenzentów Jazz TImesa, malarzem tkającym “świetlane sieci muzyczne”.

Incantations

Bardzo jazzowa, nowojorska produkcja z Tony Malabym, jako zasadniczym tytułem wykonawczym. Temu już nie młodemu saksofoniście przypiąłem onegdaj łatkę bardzo kompetentnego rzemieślnika i niech tak już pozostanie. Do kwartetu Paloma Recio zaprosił sprawną sekcję (Opsvik, Waits) i ciekawego gitarzystę z prądem Ben Mondera. Z jego chwilami bardzo nieśpieszną narracją zetknąłem już jakieś dwadzieścia lat temu, gdy jako początkujący fan dźwięków nieoczywistych, z lubością zachwycałem się nowojorską sceną Downtown.

Ben Monder i Tord Gustavsen czyli nowości wydawnicze ECM

W najbliższych dniach na półki trafią nowe wydawnictwa ECM-u. 29-go stycznia ukażą się" Amorphae" Bena Mondera.