Trzech muzyków, dwóch Niemców i jeden Amerykanin, zagrali na początku bieżącego millenium koncert, którego dokumentacja fonograficzna, jak wiele przejawów ludzkiej aktywności w dziedzinie muzyki improwizowanej, wylądowała w szufladzie jednego z nich (a być może także w klubowych archiwach pewnego renomowanego klubu w niemieckiej Kolonii).