Audiofeeling Trio

Coś Osobistego o Pawle Kaczmarczyku część I

AUDIOFEELING TRIO

Wszystkie trzy twarze jego trio pojawiły się na okładce „Something Personal”. Sam mówi o sobie, że woli mieć twarz, niż jej nie mieć. Zapytany o najważniejszą współpracę i spotkania z wybitnym Markiem Feldmanem, odpowiada tak:

Something Personal

Premiera albumu Something Personal została zaplanowana z niezwykłą starannością. Wystarczy wysłuchać początkowych dźwięków utworu Teardrop, żeby przekonać się, że Paweł Kaczmarczyk nie mógł inaczej odnieść się do projektu, który musiał kosztować tyle żmudnych przygotowań, jak tylko dopieścić końcowy kształt swojego dzieła. W efekcie powstały album raczej spełnił pokładane w nim nadzieje – wyczekiwany od tak dawna autorski album Pawła Kaczmarczyka faktycznie imponuje starannością formy.

Paweł Kaczmarczyk Direction In Music - Brecker w niewypowiedzianym świetle

Znacie Państwo ten widok? Lśniące od deszczu w światłach latarń Planty. Mój ulubiony. Jakby coś z lepszego świata, coś, co unosi duszę. Albo z dawnych lat, jak ze starego filmu. Nie wiem. A do tego cisza. Dzisiaj na Rynku wyjątkowa.

Something Personal

Premiera albumu Something Personal została zaplanowana z niezwykłą starannością. Wystarczy wysłuchać początkowych dźwięków utworu Teardrop, żeby przekonać się, że Paweł Kaczmarczyk nie mógł inaczej odnieść się do projektu, który musiał kosztować tyle żmudnych przygotowań, jak tylko dopieścić końcowy kształt swojego dzieła. W efekcie powstały album raczej spełnił pokładane w nim nadzieje – wyczekiwany od tak dawna autorski album Pawła Kaczmarczyka faktycznie imponuje starannością formy.

A ty po prostu się tym uciesz! - Deconstruction of Ray Charles Music czyli Paweł Kaczmarczyk i Jorgos Skolias w Harrisie

Specjalnie dla Jorgosa Skoliasa Paweł Kaczmarczyk przygotował coś specjalnego. Z Audiofeeling Trio ucieszył nas projektem „Deconstruction of Ray Charles Music” w krakowskim Harrisie. Niespodzianek było więcej...

Jazzmani [wreszcie] razem - koncert dla Grzegorza Tusiewicza

Camden Town, miejsce, w którym przeszłość spotyka się z teraźniejszością i nią pozostaje. Miejsce, w którym prawdziwy artysta spotyka się ze śladem drugiego artysty. Jednak „Nie zna poezji tych miejsc i tych czasów” ten, kto przysiadł tutaj dzisiaj. Francuzka z utworu Antka Krupy oraz Jarka Śmietany i my, goście Grzegorza Tusiewicza. Obaj pozostają „ze snującą się powoli historią” jak w piosence „Camden Town”, „z historią minionego czasu”, czasu lat 60. A my z pozostającym w pamięci refrenem „Camden Town, Camden Town, there is a place for me”.