Stretch Music

Autor: 
Maciej Karłowski
Christian Scott aTunde Adjuah
Wydawca: 
Ropeadope Music
Dystrybutor: 
Ropeadope Music
Data wydania: 
20.10.2015
Ocena: 
2
Average: 2 (1 vote)
Skład: 
Braxton Cook - Alto Saxophone, Alto Saxophone [Straight Alto, Kris Funn - Bass, Drums [Pan African], Joe Dyson Jr. - Sampler [SPD-SX] – (tracks: 1, 2, 5-11), Corey Fonville - Drums, Sampler [SPD-SX] – (tracks: 1-5, 7-10), Christian Scott aTunde Adjuah -Trumpet, Flugelhorn [Reverse Flugelhorn], Brass [Sirenette], Elena Pinderhughes - Flute, Cliff Hines (2), Matthew Stevens - Guitar (tracks: 4, 5, 7, 10), Lawrence Fields - Piano, Electric Piano [Fender Rhodes], Corey King - Trombone, Warren Wolf (tracks: 3, 7) - Vibraphone

Najnowszą płytę Christiana Scotta sądzę należy wpisać w nurt albumów próbujących redefiniować współczesne pojęcie jazzu w sposób, jaki zasugerowali wcześniej Robert Glasper czy Esperanza Spalding. Stretch Music w istocie jest o tym jak można rozciągnąć muzykę, pozostając w obrębie bardzo szerokopojętej estetyki jazzowej.

Scott robi to oczywiście zupełnie inaczej niż Glasper czy Spalding. Na pierwszy rzut ucha, wydaje się przede wszystkim uwolniony od silnych naleciałości r’n’b, oddalony od estetyki popularnej muzyki afroamerykańskiej. Tak jak oni dokonuje wielopoziomowej fuzji różnego rodzaju estetyk muzycznych, od jazzu, przez fusion, muzykę kubańską, latynoamerykańską, ale nie jako w duchu prosto pojętego kolażu. Te inspiracje splatają się w jego muzyce bardzo ciasno, nakładają na siebie i jeszcze dodatkowo mają formę niekiedy całkiem oryginalnych utworów, jak Choćby ‘TWIN” czy zamykający całość „Last Chieftain”. I Scott i jego towarzysze muzycznego rozciągania muzyki grają rzecz jasna świetnie, czasami nawet porywająco. Sądzę jednak, że nie należy wyciągać z tego pochopnych wniosków. Ostatecznie to jeden z najważniejszych dziś młodych twórców jazzowych na scenie i nie dziwne, że otacza się równie znakomitymi muzykami.

 

Są jednak i na tej płycie i momenty i elementy bardzo zniechęcające. Przykładem może być w moim odczuciu utwór „Perspective” czy „Tantric” zatopione na śmierć w do zwymiotowania słodkim, plastikowym sosie syntezatorowych brzmień klawiatur, jak i rozciągniętej pogłosem trąbki. Ale cóż poradzić. Sam Scott taki właśnie miał zamiar i założył sobie, że rozciąganie muzyki może, o ile będzie to wypływało z czystej inspiracji, przybierać i taką formę.

Mnie takie rozciąganie nie przekonuje, nawet kiedy namawia mnie do niego trębacz, którego lubię i szanuję. Niestety jak się okazuje zdecydowanie nie za ten album, a za wcześniejsze dokonania.

Sunrise In Beijing, Twin, Perspective, West Of The West, Liberation Over Gangsterism, The Cornet, Of A New Cool, Runnin 7's (For Big Chief Donald Harrison Sr.), Tentric, the Last Cheiftain, The Horizon