John Vanore składa hołd wielkiemu Oliverowi Nelsonowi

Autor: 
Redakcja, mat. pras.

Niegdyś wielka postać nowoczesnego jazzu, dzisiaj twórca nieco napomniany. Kiedyś wspaniały aranżer dzisiaj osoba, o której przypomina się słuchaczom rzadko, a jeśli już to z okazji okrągłych jubileuszy. Oliver Nelson zmarł przedwcześnie w połowie lat 70, w wieku 43 lat i zasługiwał już samym faktem nagrania płyty „Blues And The Abstrakt Truth” na miejsce w historii. Dzieł które po sobie zostawił było znacznie wiecej, a jednak następne pokolenia jazzmanów wcale nie odwoływały się do jego dokonań tak często, jak sugerowała by doniosłość jego aranżerskich dokonań.

Stan rzeczy postanowił zmienić  John Vanore, trębacz i aranżer w Polsce raczej mało znany, a szkoda, bo jego działania artystyczne zarówno w wieku dojrzałym, jak i w młodości (członek bigbandu Woody’ego Hermana), a także w wieku szkolnym (był uczniem słynnego Joe’ego Sandole – człowieka, spod skrzydeł którego wyszedł m.in. John Coltrane) zasługują co najmniej na uwagę.
Album „Stolen Moments: Celebrating Oliver Nelson” dostępny jest już na rynku od kilku dni i jeśli nie liczyć płyty wybitnej wokalistki Suzanne Piston jest pierwszym od kilku dekad pełnowymiarowym hołdem złożonym Nelsonowi. W jednym z wywiadów zapowiadających ten album Vanoren poweidział tak "Moim celem było wyobrazić sobie na nowo muzykę Nelsona, zaaranżować ją w jego duchu dla unikatowego zepsołu i ożywić znany dobrze repertuar.”

Dla Vanore’a tworzenie płyty poświęconej Nelsonowi to sprawa bardzo osobista szczególnie ze względu na to, że przed wieloma laty podczas koncertu z National Stage Band Camp na  Uniwersytecie Indiana w Bloomington miał okazję występować pod batutą słynnego aranżera.
„Nigdy czego podobnego nie słyszałem! – wspomina Vanoren. To było niewiarygodne. Jego aranżacje, choć potężne i pełene rozmachu nigdy nawet nie otarły się o bombastyczność. Był to dla mnie punkt zwrotny poruszający zarówno moją muzyczną wrażliwością jak i stroną analityczną.”

W nagraniu płyty Vanore’owi towarzyszą znakomici amerykańscy jazzmani w tym: saksofoniści: Steve Wilson I Bob Malach; trębacze Tony Kadleck, Augie Haas, Jon Owens oraz Dave Ballou;Adam Unsworth i George Barnett na waltorniach; puzoniści Ryan Keberle i Dave Taylor, a także sekcja rytmiczna złożna z pianisty Jima Ridla, basisisty Mike’a Richmonda i znanego jeszcze z czasów ścisłej współpracy z Pat Metheney Group, perkusisty Danny’ego Gottlieba. Składu dopełniają  gitarzysta Greg Ettinger i grająca na instrumentach perkusyjnych Beth Gottlieb.
W materiałach promujących płytę album Vanore’a czytamy, że  w koncepcji i sposobie jej realizacji podejście lidera porównywane jest do dokonań Gila Evansa, gdy ten wspólnie z Milesem Davisem pracował nad słynnymi Sketches of Spain and Porgy and Bess. Wśród utworów wypełniających „Stolen Moments: Celebrating Oliver Nelson” znalazły się m.in. takie kompozycje jak : "Self-Help is Needed", "A Taste of Honey", "El Gato" zadedykowany przez Nelsona argentyńskiemu saksofoniście Gato Barbieriemu, "St. Louis Blues", Greensleeves” i oczywiście “Blues and the Abstract Truth”.

Tagi: