"Czekaliśmy niecierpliwie na jego powrót na naszą scenę i wreszcie możemy potwierdzić, że w lutym 2023 wystąpi u nas jeden z najważniejszych improwizatorów wszech czasów, saksofonista, malarz, maestro Peter Brötzmann - wraz z jego sztandarowym kwartetem składającym się z wibrafonisty Jasona Adasiewicza, kontrabasisty Johna Edwardsa i perkusisty Steve'a Noble'a".
Tak klub Pardon To Tu zapowiada dwudniową rezydencję Petera Brotzmanna. Z klubem i jej właścicielami łączy Brotzmanna więcej niż zawodowa uprzejmość. Występował tu zanim ten stał się miejscem modnym i zanim posypały się na niego miejskie nagrody. Grał w nim nie raz i tu właśnie obchodził swoje 75 urodziny, co więcej w gronie, którego już dziś nie da się ponownie zebrać. Zapewne bez narażania się na pomyłkę, można powiedzieć, że to co łączy Pardon To Tu to przyjaźń i niewątpliwie te dwa koncerty są jej przejawem. Peter Brotzmann jest dziś w wieku sędziwym i łatwo sobie wyobrazić, że nie podróżuje już tak wiele jak to bywało kiedyś i fakt, że zagra w Warszwie i w londyńskim Cafe Oto to coś znaczy.
Na koncerty Petera Brotzmanna, który za nieco ponad dwa miesiące będzie obchodził 82 urodziny Warszawian nie trzeba specjalnie zapraszać. Zawsze sala jest pełna albo przepełniona i pewnie tak będzie i tym razem.