3 noce i dni ku pamięci Petera Brotzmanna w Pardon To Tu

Autor: 
Maciej Karłowski

O trzydniowej rezydencji grupy 15 muzyków pod poświęconej pamięci Petera Brotzmanna jest w mediach nie tylko społecznościowych głośno. Na bieżąco możemy sledzić, który ze znamienitych gości włąśnie dojechał do Warszawy, jak powstaje wystawa. Pardon To Tu żegna zapewne najważniejszego spośród zapraszanych przez latach artystów, wielkiego Petera Brotzmanna.

Brotzmann miał, podobnie zresztą jak w innych krajach, swoje grono zagorzałych wyznawców. Miał także przyjaciół. Nie będzie wiele przesady w stwierdzeniu, że byli to bliscy przyjaciele. W Krakowie, Marek Winiarski założyciel Not Two Records, w Warszawie Magadalena Dudek i Daniel Radke, rodzice doskonale znanego na świecie klubu Pardon To Tu. W tym gronie nie sposób nie dodać Marka Wajdę artystę, spod ręki którego wyszła spora cześć okładek płyt Brotzmanna wydanych przez Not Two i plakatów zapowiadających liczne koncerty muzyka w Warszawie.

W Warszawie, w gościnie Magdy i Daniela, Peter Brotzmann czuł się bardzo dobrze. Znalazł w nich ludzi bliskich, do których zawsze chętnie powracał. Nie tylko po to żeby grać koncerty, ale po prostu po to też by spędzać wspólnie czas. To była przyjaźń odwzajemniona i choć z pewnością Brotzmannowski stempel jakości pootwierał wiele ścieżek dla warszawskiego klubu, to jednak trudno uwierzyć, że za ich przyjaźnią stały sprawy merkantylne.

 

Jedne z ostatnich koncertów, jakie dał zanim odszedł do lepszego świata, zagrał w Cafe OTO i właśnie w Pardon To Tu.

Teraz kiedy Petera Brotzmanna już nie ma i została tylko jego muzyka i pamięć o nim, niż dziwnego, że podsycanie tej pamięci w Warszawie to sprawa bardzo ważna. Nie dawno odbyły się podobne obchody w Cafe OTO, teraz czas na Pardon To Tu.

Od jutra zaczynają się trzydniowe zaduszki. Będą koncerty, w sumie 21, będą pokazy filmów dokumentalnych i dyskusje. Będzie także wystawa fogotrafii innej ogromnie istotnej postaci w rodzinie Brotzmanna, słoweńskiego mistrza obiektywu Zigi Koritnika.

Nad całością pieczę merytoryczną, jako kuratorzy, spełnią Mats Gustafsson i John Corbett. Warto jednak wymienić wszystkich, którzy staną na scenie Pardon To Tu: Caspar Brotzmann, Hamid Drake, Jan St Werner, Joe Mc Phee, Jason Adasiewicz, Keiji Haino, Rob Mazurek, Marino Pliakas, Mette Rasmusen, Michael Mertmuller, Per-Ake Holmlander, Paal Nilssen-Love, Stephen O’Malley, Virginia Genta.

Jeśli doliczyć gości towarzyszących, w tym dzieci Petera Brotzmanna, fotografów itd. Do Warszawy zjedzie imponujące tak pod względem liczebności, jak i wagi towarzystwo.

Warszawskie wspominanie Petera Brotzmanna w Pardon To Tu wydaje się prawdziwie bizantyjskim przedsięwzięciem, dym względem, o którym będzie i już jest bardzo głośno. To być może ostatni moment żeby dołączyć do rodziny Petera Brotzmanna. Od jutra będzie głośno, bardzo głośno.

Tagi: