Ahmad Jamal

Yusef Lateef - Ojciec Świata

Yusef Lateef  nie lubił kategoryzowania. Nigdy nie grupował, nie nazywał, nie definiował, nie ograniczał. Dla niego najważniejsze było po prostu dobre brzmienie. Był prekursorem muzyki world: tej wyzwolonej i niesprecyzowanej, wymykającej się szablonom; otwartej na wszystko. Dziś, ten szeroko pojmujący muzykę artysta kończyłby 104 lata.

Blue Moon

Ahmad Jamal ma 86 lat. To dla artysty bardzo trudny wiek, w którym łatwo może zamienić się we własną karykaturę i rozmienić na drobne. Ahmad Jamal ma 86 lat, ale myślę, że tak naprawdę ma kilkadziesiąt mniej. Zawsze trudno przychodzi mi zapoznawanie się z nową płytą lubianego, ale wiekowego już, artysty. Często towarzyszy temu nieprzyjemne poczucie obawy przed rozczarowaniem. Płyta „Blue Moon” to zupełnie inna sprawa.

Blue Moon

Ahmad Jamal ma 82 lata. To dla artysty bardzo trudny wiek, w którym łatwo może zamienić się we własną karykaturę i rozmienić na drobne. Ahmad Jamal ma 81 lat, ale myślę, że tak naprawdę ma kilkadziesiąt mniej. Zawsze trudno przychodzi mi zapoznawanie się z nową płytą lubianego, ale wiekowego już, artysty. Często towarzyszy temu nieprzyjemne poczucie obawy przed rozczarowaniem. Płyta „Blue Moon” to zupełnie inna sprawa.

Czy ktoś z Państwa chciał być kiedyś bogiem? - pyta Maciej Nowotny

Swoją, słynną niegdyś, książkę “Boski Juliusz” Jacek Bocheński zaczął pytaniem: “Czy ktoś z Państwa chciał być kiedyś bogiem?” No właśnie... czy zastanawiali się Państwo kiedyś nad taką kwestią? Osobiście na boga raczej się nie nadaję. Ostatnio zapomniałem gotując herbatę zdjąć czajnika z gazu i zrobiła się z niego rzeźba a la Dali. Poza tym, chociaż niezręcznie mi się do tego przyznawać, od kiedy przekroczyłem czterdziestkę, nie ma dnia, żeby po przebudzeniu coś mnie nie bolało.

May The Music Never End

Kiedy w lipcu 2003 roku Shirley Horn wjeżdżała na wózku inwalidzkim na scenę PWA Saal Centrum Kongresowego w Hadze, by dać jeszcze jeden niezapomniany koncert North Sea Jazz Festival, osłupiałem. Nie wiedziałem, że amputowano jej nogę. Miałem w uszach muzykę z dopiero co wydanego albumu „May The Music Never End" i nie przypuszczałem, że mogła ją nagrać tak cierpiąca kobieta.