Jest nowa płyta Billy'ego Harta to i trzeba popełnić o niej wzmiankę. Może nawet więcej niż wzmiankę, bo bedzie to krótka recenzja. Na czele bandu stoi drummer o nieposzlakowanej opinii mistrza, któremu w toku pona sześciodekadowej karierze zdarzało się zagrać wszystko ze wszystkimi, na wszystkich scenach świata. Od dawien dawna też Hart zdradza także silne inklinacje liderskie. Albumów sygnowanych jego nazwiskiem w tej własnie roli jest sporo i pomimo wieku wciąż nie waha się prowadzić swoich bandów.